|
I znowu to samo. Odpuściłam sobie, postanowiłam że dam sobie spokój, że będę traktowała Cię tylko jak kumpla, że się odkocham, ale jak zwykle kiedy zdaję sobie sprawę że nic między nami nie będzie, to ty właśnie wtedy do mnie zarywasz, flitujesz, podrywasz i znowu robisz mi nadzieję.
|
|
|
To chyba już miłość, a nie tylko zwykłe banalne zakochanie.
|
|
|
Ale oni wszyscy odeszli, jeden po drugim. Chciałabym choć raz poznać kogoś kto podjąłby wyzwanie i został na dłużej.
|
|
|
i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
Najbardziej boli to, w co się uwierzyło, a co stało się kłamstwem.
|
|
|
wydaje mi się, że moje `lubię Cię` urosło. a Twoje?
|
|
|
możesz mnie lubić, chcesz to znienawidź .
|
|
|
bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'. słowa 'kocham Cię' zastępowane, są przez 'chcę Cię przelecieć'. pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek, a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc
|
|
|
ból jest chujowy, ale uczy .
|
|
|
Jeśli starczy mi odwagi, przytulę Cię.
|
|
|
z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa, a wtedy, wiem, mogłabym za nich zamordować.
|
|
|
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wchodź mi w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.
|
|
|
|