|
takeasmaile.moblo.pl
często biorę do ręki garść tabletek w drugiej trzymam wódkę. przyglądam się tym małym kapsułkom i zastanawiam co byłby w stanie zrobić gdybym wszystkie je połknęła. za
|
|
|
często biorę do ręki garść tabletek, w drugiej trzymam wódkę. przyglądam się tym małym kapsułkom, i zastanawiam co byłby w stanie zrobić, gdybym wszystkie je połknęła. zastanawia mnie, czy w końcu dałyby mi ulgę - tę ulgę o której marzę od dawna, czy może zamknęłby mi oczy na zawsze, nie pozwalając już na jakiekolwiek cierpienie. i nagle przechodzi przeze mnie myśl : ' nigdy. nie masz prawa', bo przecież muszę żyć - musze żyć dla Nich, bo tylko ja trzymam ich przy życiu, i na dobrą sprawę tylko dla Nich tu jestem.
|
|
|
NIENAWIDZĘ JEGO PIJANYCH UCZUĆ!
|
|
|
uczyłam się,gdy zadzwonił.wracał z imprezy,o której wcześniej mi mówił.'ye..Mała,chodź po mnie,bo ja nie dam rady'-poprosił.ubrałam na siebie dres,po czym udałam się w kierunku bloku Jego kumpla.siedział w zaspie,z butelką wódki w ręce.podeszłam,i podając mu rękę,pomogłam wstać.mocno złapałam Go pod ramię,i zaczęłam prowadzić w stronę domu.'cieszę się,że jesteś'-wybełkotał,tuż przed wejściem do domu.wprowadziłam Go do pokoju,położyłam do łóżka i nakryłam kocem.gdy zgasiłam światło,i miałam już wychodzić-cicho wyszeptał 'kocham Cię,Mała'.puściłam to mimo uszu,dodając:'śpij,pijany jesteś'.poszłam do Jego mamy,do kuchni.stała,i popijając kawę uśmiechała się do mnie.'dobrze mówił,bez Ciebie nie dałby rady'-po chwili powiedziała.spojrzałam na Nią i mówiąc:'dobranoc' wyszłam z kuchni,biorąc do ręki wódkę,którą wcześniej mu zabrałam poszłam na ławkę przed blok.ze łzami w oczach powiedziałam sama do siebie:'nienawidzę Jego pijanych uczuć',biorąc łyka wódki i zagryzając wargi z bólu
|
|
|
może te szare bloki są mało estetyczne, i bez wyrazu. może te ławki są obdrapane i nie nadające się do siedzenia na nich. może ruch uliczny jest zbyt duży, a w marketach i galeriach jest zbyt tłoczno. może ludzie za bardzo się spieszą, nie zwracając na siebie uwagi. może w urzędach nie da się nic załatwić. może komunikacja miejska jet do bani. ale kocham to miasto - cholernie mocno i zawsze będę mieć do niego pieprzony sentyment.
|
|
|
trudno jest mi przyswoić rolę bycia dla Ciebie nikim. bardziej nikim niż za czasów gdy jeszcze nie mieliśmy świadomości tego, że w ogóle istniejemy.
|
|
|
pomimo tego, że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu, przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność
|
|
|
- co Ci jest ? - Ty mi jesteś.
|
|
|
Za miesiąc minie rok - myślisz, że coś się zmieniło? Nadal tęsknie za tobą jak cholera. Duszę się powietrzem, kiedy Ciebie nie ma obok. Wciąż kocham Cie równie mocno jak rok temu. Jesteś nadal tak bardzo ważny w moim sercu.
|
|
|
On nawet nie wie ile szczęścia mam w oczach gdy go widzę i o nim słyszę.
|
|
|
Chyba ten świat jest za mocny w gębie,
trzeba mu wyjebać w ryj to zmięknie.
|
|
|
nie możesz ciągle wszystkiego tłumaczyć młodością, a zwłaszcza błędu który popełniasz setny raz z rzędu
|
|
|
20.08.12, 18.05.13. w sumie.... to było jak sen. jak sen z którego nigdy nie chciałam sie budzić. czas stanął w miejscu, a ja chciałabym żeby to wszystko się powtórzyło. w to raczej nikt nie uwierzy, nawet my...
|
|
|
|