|
takajednabezserca.moblo.pl
zawsze całe życie szłam na żywioł ale co ja strażak jestem? nie? koniec z tym. teraz chłód klasa i żelazne zasady. ja wybieram ja decyduję ja strzelam.
|
|
|
zawsze, całe życie szłam na żywioł, ale co ja, strażak jestem? nie? koniec z tym. teraz chłód, klasa i żelazne zasady. ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.
|
|
|
doskonale znam to spojrzenie - smutne, nieobecne pełne tęsknoty za czymś, czego się pragnie ponad wszystko na świecie.
|
|
|
a znasz to uczucie kiedy te jebane motylki rozrywają Ci żołądek, policzki palą się rumieńcami, serce kołacze nieludzko szybko a oddech jest na tyle płytki, że zaczynasz stwierdzać swój własny zgon? tak, zgadłeś. mówię o miłości. i wiesz co, ona lubiła tak 'umierać'. przy Tobie wszystko lubiła. nawet szpinak, który zawsze powodował u niej odruchy wymiotne. kochała Cię, frajerze. a Ty najzwyczajniej w świecie pewnego sobotniego wieczoru powiedziałeś z kamienną twarzą 'to koniec, maleńka'. wtedy też umarła. tylko trochę inaczej, niż robiła to poprzednio.
|
|
|
wracają moje huśtawki nastrojów. płaczę i śmieję się jednocześnie. znowu wszystko wraca, znowu.
|
|
|
Słowo, choć nie z kamienia, może rozbić kości i zmiażdżyć od razu...
|
|
|
"Nie mów Bogu, jak wielkie masz problemy. Powiedz problemom jak wielkiego masz Boga.
|
|
|
gdy tak myślę, to tak rozpaczliwie tęsknię za Tobą, że chce mi się płakać. I nie jestem pewien, czy z tego smutku, że tak tęsknię, czy z tej radości, że mogę tęsknić
|
|
|
w Chwilach bólu i zwątpienia
Każdy chciał być blisko
Smutek mój podzielał
Gdy los do mnie się uśmiecha
Jak wcale nie chcą teraz dzielić ze mną szczęścia
Kiedy spadasz na dnie jesteś
Litościwie podają ci ręce
Którą popchnac mogą głębiej
gdy osiągniesz sukces wrogów ci wiecej przybedzie.
|
|
|
Przychodzili, pocieszali
O przyjaźni swojej zapewniali
Każdy problem smutek znali
Nie martw się będziemy z Tobą ciągle zapewniali
w Szczerość słów tych nie wątpiłam
bezgranicznie w tą przyjaźń uwierzyłam
byli kiedy upadałam
Czemu więc ich nie ma gdy się teraz pozbierałam
|
|
|
Miłość to takie coś co przychodzi razem z kimś. Najpierw niepewnie wpuszczasz tego kogoś. Zakochujesz się w tym kimś. A jeśli uczucie jest odwzajemnione to z radością otwierasz drzwi miłości. Potem barykadujesz drzwi żeby nie uciekło ani jedno, ani drugie. Jeśli żadne nie ucieknie Ci oknem, to znaczy, że albo jesteś bohaterem komedii romantycznej albo masz niezłego farta. A jeśli ucieknie, to znaczy, że jesteś normalnym człowiekiem, takim jak miliardy innych na świecie.
|
|
|
Na pytanie "Co się dzieje z twoim życiem"
Chciało by się odpowiedzieć "Nie wiem, ja tu tylko sprzątam"
Z akcentem na "tylko" , w domyśle "ciągle" !
|
|
|
- Kochanie, jaki mam kolor oczu?
- Kolor wiosennego świtu z mgłą, w której mógłbym błądzić całe życie.
|
|
|
|