Przyjaciele wyciągnęli ją na plaże, gdy ona wcale nie miała na to ochoty, gdyż twierdziła że cierpi na "miłość nieodwzajemnioną", ale zgodziła się ponieważ wiedziała, że tam nie będzie musiała na niego patrzeć. Gdy już tam byli nie mogła przestać o nim myśleć, więc położyła się na kocu i płakała. Przyjaciele próbowali wszystkiego, ale nic nie pomagało, dlatego wszyscy poszli po lody, a ona tam została wciąż płakała . Nagle pojawił się on .. Powiedział, że musiał ją znaleźć, bo inaczej by nie wytrzymał. Wtedy złapał ją za głowę, pocałował w czoło i wyjaśnił jej jak bardzo ją kocha . / Szpara
|