|
szeptserca.moblo.pl
pewnie mnie nienawidzisz. Mylisz się. Po prostu zastanawiam się czemu ciągnąłeś to przez tyle czasu można powiedzieć lat a zerwanie ze mną przyszło ci z taką ła
|
|
|
- pewnie mnie nienawidzisz. - Mylisz się. Po prostu zastanawiam się , czemu ciągnąłeś to przez tyle czasu, można powiedzieć lat , a zerwanie ze mną przyszło ci z taką łatwością. Masz to w dupie. Czy kiedykolwiek coś dla ciebie znaczyłam? Chodź trochę? . Opowiedz mi? - A co chcesz zreperować swoje zdruzgotane ego? .Jesteś mi zupełnie obojętna. Cześć.`
|
|
|
- Jesteś prawdziwym potworem ! - Tak wiem, dziękuje. Zamiast się urodzić wypełzłam spod twojego łóżka.` ;D
|
|
|
Już nie mogę Cię bardziej znienawidzić - powiedział odchodząc od niej .`
|
|
|
Zabiłeś moje serce swą obojętnością.
|
|
|
Miłość jest samolubna. W chuj samolubna. Ponieważ gdy miałbyś uratować osobę którą kochasz a osobę której nawet nie znasz, uratowałbyś ukochaną. Lecz nie zastanawiałeś się że tamta osoba może być też dla kogoś ważna, może też kogoś kocha, może też ma powód do szczęścia.`
|
|
|
I gdy weszłam do kawiarni , on siedział sam przy stoliku popijając popołudniową herbatę. Gdy popatrzył się na mnie tymi twoimi szmaragdowymi oczami zmroził mnie dreszcz przeszywający całe ciało. Był ubrany w biały garnitur z fioletową apaszką zawiązaną na bok, jego włosy były niedbale związane w kucyk lecz mimo to i tak wydawały się być idealne. Połyskiwały jak złoto w szczerym słońcu. Siedział taki poważny , taki dostojny że trudno było go nie zauważyć. Taki właśnie był. `
|
|
|
Nie mogłam już znieść tej niepewności. Przecież on nie mógł zabić tych trzech kobiet. Nie wytrzymałam. Wieczór, poszłam do niego do Hotelu . Weszłam do jego pokoju, on siedział po ciemku na dużym oknie popijając wino. - To nie ty prawda? - zapytałam. - Czy to ważne? - odpowiedział nijako. Nagle wpadła do pokoju kobieta. Była rozmazana tuszem, zapłakana, celowała do niego pistoletem. Nie wiedziałam czy zasłonić go swoim ciałem czy odebrać jej broń. Nie zrobiłam nic. - Zabije cię! Zabije cię! - krzyczała rozhisteryzowana. - Jeśli mnie zostawisz. Popatrzył się na nią tymi swoimi szmaragdowymi oczyma. - Nie mam zamiaru brać udziału w tym egoistycznym sentymentalizmie. strzelaj! Nie zależy mi na życiu . - krzyknął. - Nie mogę. - odpowiedziała bezradnie, po czym przyłożyła sobie pistolet do głowy i strzeliła. Byłam w szoku, . Tak mocno go kochały, że wolały się zabić niż jego. Właśnie jego.
|
|
|
Klucz do światła, reakcja łańcuchowa, wpatrujące się czerwone oko. Wędrując bez celu i poszukując odpowiedzi , setki milionów połączonych elementów, przyszło mi na myśl. - Kompletne zamieszanie! Duchowy ból , który nie chce zniknąć! Dokąd pójdziemy? `
|
|
|
Nie śmiej się kurwo bo i tak cię dosięgnie ręka diabła która ciągnie cię za serce.
|
|
|
Niewidzialna nic przeznaczenia oplata każdego człowieka. Ciągnie ich ku sobie, ku ich przeznaczeniu, przeznaczeniu któremu towarzyszy destrukcja istnienia ich uczucia, `
|
|
|
Wiesz , lubię pomagać innym. Lubię ich słuchać, doradzać , pocieszać o ilę potrafię. Ale i tak mimo to jestem egoistką. Robię to również ze względu na mnie. Lubię gdy ludzie mnie o coś proszą, pytają. Wiem co to egoizm, ten przez który nie ranię ludzi. Więc nie mów mi że egoista ma innych w dupie. Może pomagać innym czepiąc z tego swoiste mniemanie o swojej osobie. `
|
|
|
|