|
szeejk.moblo.pl
Pomyślałam: A co mi szkodzi? Przecież tak dziwnie mocno mi na nim zależy? Przecież nic się nie stanie jeśli spędzimy wspólnie te kilka tygodni... . Nie wiedziałam że k
|
|
|
szeejk dodano: 26 kwietnia 2011 |
|
Pomyślałam: "A co mi szkodzi? Przecież tak dziwnie mocno mi na nim zależy? Przecież nic się nie stanie jeśli spędzimy wspólnie te kilka tygodni...".
Nie wiedziałam, że kilka miesięcy później będę jedną z tych dziewczyn,
które z rozpaczy i pustki biegają pijane po mieście z papierosem w dłoni, przeklinając głośno świat i śmiejąc się histerycznie. // szeejk
|
|
szeejk dodał komentarz: |
25 kwietnia 2011 |
szeejk dodał komentarz: |
25 kwietnia 2011 |
|
szeejk dodano: 25 kwietnia 2011 |
|
siedziała na podłodze na środku pokoju. wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - dlaczego? - wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidze! - zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - kochanie, naprawde nie mogę z tobą być. - odrzekł z ironicznym uśmiechem. zbliżył się do niej i ją pocałował. - spierdalaj! nie chce cię widzieć - krzyknęła. on zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł. // nett
|
|
|
szeejk dodano: 25 kwietnia 2011 |
|
czułam Twoją dłoń delikatnie przesuwającą się po moim kolanie. przełykałam tylko ślinę z niemocy. walcząc ze samą sobą, wiedziałam, że powinnam ją zsunąć bez zastanowienia. czułam Twoje niebiańskie ciepło. po plecach przechodziły mi dreszcze. nareszcie mogłam poczuć Twoją bliskość. tą bezwzględną. mimo tego, czułam się podle ze świadomością, że pozwalam Ci na coś na co nie powinnam pozwolić. lubiłam popełniać błędy. kochałam Cię naiwnie bez opamiętania, zamiast znienawidzić jak wypadało po tym co mi zrobiłeś. w dodatku dawałam się wykorzystywać. tak w imię miłości. // nett
|
|
|
szeejk dodano: 25 kwietnia 2011 |
|
Z błogiego snu, wyrwał ją znajomy dzwięk sms-a. Było ok. 24. Nie patrzyła na zegarek. Bardziej interesowało ją to, kto jest nadawcą wiadomości. Nie była zaskoczona, kiedy okazało się, że sms jest od niego. Przetarła oczy i po chwili przeczytała. " jestem pod twoim oknem. zejdź na dół. proszę, to bardzo ważne ;* ". Bez zastanowienia, wyskoczyła z łóżka, i nie zważając na fakt że ma na sobie piżamę z Kubusiem Puchatkiem, poszła do swojej miłości. Kiedy ją zobaczył, na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech. W blasku księżyca wyglądał jeszcze piękniej. Wziął ją w ramiona i wyszeptał : " Przepraszam, że budzę, ale bardzo się stęskniłem. Nie mogę zasnąć, musiałem przyjść, skarbie". Ona, nieco zawstydzona odpowiedziała : " Kotku, widzieliśmy się kilka godzin temu ". " Kilka godzin bez Ciebie, to dla mnie cała wieczność" - powiedział, a następnie przytulił ją mocno i zatopił swoje malinowe usta, na jej bladym policzku. // szeejk
|
|
|
szeejk dodano: 25 kwietnia 2011 |
|
Po ciężkiej nocy, spędzonej na oglądaniu komedii romantycznych i płakaniu w poduszkę, w ulubionej piżamie z żyrafą,i z nieułożonymi włosami, poszła do kuchni po kubek ulubionego kakao. Gdy wróciła do pokoju, powitał ją zimny powiew świeżego powietrza,wydostający się z szeroko otwartego okna. Wiedziała że to on. i nie myliła się... siedział na jej ulubionym fotelu, w swojej szarej bluzie i wpatrywał się w nią błyszczącymi oczyma. Kubek z kakao automatycznie wyleciał z rozstrzęsionych rąk, i rozpadł się na milion drobnych kawałków. Serce waliło jak oszalałe. A on przytulił ją i powiedział : ' wróciłem skarbie, nie potrafię żyć bez Ciebie.. // szeejk
|
|
|
szeejk dodano: 25 kwietnia 2011 |
|
spotkałam Cię na korytarzu. stałeś oparty o parapet jednocześnie rozmawiając z kolegami. zatrzymałam się na chwile i zerknęłam w twoją stronę. spojrzałeś na mnie a po chwili ruszyłeś w moim kierunku. serce zabiło mi mocniej, tak bardzo pragnęłam twojej obecności, jednocześnie byłam na Ciebie zła, że znów to robisz. zatrzymałeś się tuż przede mną i spojrzałeś mi w oczy. -ej mała, co jest? - uśmiechnąłeś się i pogładziłeś mnie po policzku. jedyne na co w tej chwili miałam ochotę to przytulić cię i błagać, żebyś wrócił. - kocham cię -wyszeptałam. przyłożyłeś palec do moich ust a po chwili złożyłeś na nich krótki pocałunek. - wiesz dobrze ,że to co było między nami jest już skończone. na zawsze. - na twojej twarzy ponownie zagościł uśmiech, odwróciłeś się i wróciłeś do kolegów. - nienawidzę Cię! - krzyknęłam nie zważając na obserwujących nas ludzi. -nienawidzę! // nett
|
|
|
szeejk dodano: 23 kwietnia 2011 |
|
|
szeejk dodał komentarz: |
23 kwietnia 2011 |
szeejk dodał komentarz: |
23 kwietnia 2011 |
|
szeejk dodano: 21 kwietnia 2011 |
|
|
|
|