 |
szeejk.moblo.pl
jasne. zawsze wszystkiemu winna jestem ja. czemu zawsze wina spada na mnie skoro ty też nie jesteś święty? szeeejk
|
|
 |
jasne. zawsze wszystkiemu winna jestem ja. czemu zawsze wina spada na mnie, skoro ty też nie jesteś święty? // szeeejk
|
|
 |
byłeś. no byłeś. ale byłeś kurwa tak krótko, że nawet nie zdążyłam przyzwyczaić się do twojej obecności. // szeeejk
|
|
 |
jest jakieś 250 km ode mnie. ale co z tego? oddychamy tym samym powietrzem. to tylko dla niego codziennie wstaję, to dla niego nie skończyłam jeszcze ze sobą, to dla niego śmieję się, płacząc. i wiem, że wytrwamy. razem. ty i ja. // szeeejk
|
|
 |
wiesz.. naprawdę chciałabym wiedzieć co ci to daje, że innych tak ranisz. jara cię to? a może bawi cię cierpienie innych? // szeeeeejk
|
|
 |
zrobiłeś totalny rozpierdol w moim życiu i teraz odejdziesz? no tak, to w twoim stylu // szeeejk
|
|
 |
To uczucie, kiedy rozmawiasz ze starym przyjacielem i zdajesz sobie sprawę, jak bardzo twoje życie się zmieniło.
|
|
 |
Z poziomu "przyjaciele" spadliście na poziom pt. "fałszywe szmaty i chuje".
|
|
 |
Są takie dni, że mam ochotę nakleić sobie na plecy kartkę z napisem: "zostawić w spokoju".
|
|
 |
Nie będę Grubsonem i nie zaśpiewam Ci, że to naprawimy, bo kurwa tego już się nie da naprawić i chuj.
|
|
 |
-kurwa mać, ale się wkurwiłam. normalnie myślałam, że ją rozpierdolę - powiedziałam do niego. sparaliżował mnie swoim wzrokiem. -obiecałaś mi coś. -wytrzeszczyłam oczy. -co takiego? -zapytałam, nie wiedząc o co mu chodzi - powiedziałaś, że nie będziesz przeklinała. - powiedział, muskając delikatnie moje wargi. // szeejk
|
|
 |
Daj papierosa, nie marudź. Usiądę ci na kolanach, policzę pieprzyki na twarzy i szyi. To nic, że znam ich liczbę tak doskonale.
|
|
 |
- Co robiłeś zanim mnie poznałeś?
- Czekałem na Ciebie.
|
|
|
|