|
szczescie.w.glucie.moblo.pl
Mam być do przesady pruderyjna kokieteryjnie zalotna zalotnie figlarna figlarnie ponętna ponętnie erotyczna erotycznie niezaspokojona a wtedy on zwróci na mnie uwa
|
|
|
Mam być do przesady pruderyjna, kokieteryjnie zalotna, zalotnie figlarna, figlarnie ponętna, ponętnie erotyczna, erotycznie niezaspokojona, a wtedy on zwróci na mnie uwagę. Nie daje mi jednak spokoju zasadnicze pytanie: "dlaczego to ja mam być taka, śmaka i owaka , aż do erotycznie niezaspokojonej? Dlaczego to ja muszę robić z siebie idiotkę, żeby on zobaczył we mnie kobietę? A on? Czy nie może tak po prostu podejść, spojrzeć mi głęboko w oczy i czule wyznać: "od pierwszego spojrzenia zwróciłem na Ciebie uwagę"? Widać nie może - westchnęłam z rezygnacją. W recepcie na szczęście we dwoje zadbano o to, żeby kobieta starannie i długo oraz w przemyślany sposób się upokarzała.
|
|
|
to ten typ czekania, kiedy wiesz ze sie nie doczekasz, ale jednak czekasz. pieprzone wątpliwości.
|
|
|
uczę się na błędach. a te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
|
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
|
|
|
Tak naprawdę czuję niechęć do samej siebie, ale jeszcze więcej do Ciebie. Nie rozumiem, wręcz nie potrafię pojąć jak mogłam Ci tak bezgranicznie zaufać? Co niby znaczyły te wszystkie rozmowy,spojrzenia, uśmiechy,wiadomości?? Po prostu odwzajemniłeś to zdradami, kłamstwami i chłodem, który zionął z każdej komórki Twojego ciała. Teraz nawet nie potrafię na Ciebie spojrzeć tak, ten odruch wymiotny. Wszystko spieprzyłeś! Na miejscu ! Choć tęsknię, tęsknię cholernie, znam Cię już nawet na pamięć, to za nic w świecie nie potrafiłabym złapać Cię znów za rękę, nawet nie potrafiłabym spojrzeć na wiadomość od Ciebie w mojej skrzynce odbiorczej z kolejnym tanim wytłumaczeniem, że popełniłeś błąd i to ja jestem tą jedyną. Nie! Nigdy w życiu! Przez Ciebie mam cholerny uraz. Nie zaufam nigdy już żadnemu mężczyźnie. Widzisz do czego doprowadziłeś?! Mały niewinny idioto. A na początku wydawałeś się taki idealny.
|
|
|
5 przykazań miłości : pisz, dzwoń, kochaj, tęsknij, i nie zdradzaj. Kapujesz ?
|
|
|
Czy dorastanie to utrata tego czgoś, tego całego dziecęcego idealizmu?
Jeśli tak to ja nie chce.
Chociaz moze z drugiej strony czas dojzec. Patrzec z innej perspektywy. Ale po co?
No własnie. Nawewt jesli wydorośleje tak podkreslam wydorosleje bo nie chce byc calkowicie dorosła.
Chce miec w sobie troche z dziecka. Może nawet wiele. Nie lubie zyc według zasad. Nie potrafie.
Przeciez swiat nie jest dobry nie jest tez zły. Poprostu jest niedoskonały. Nasz idealizm podpowiada nam: "zwalczaj zło dobrem" ale po co przeciez zło i tak bedzie. Czasem robimy zle rzeczy nieswiadomie.
Czasami całe nasze wysiłki, wszystkie nasze siły nie pomagają w naprawieniu świata, w naprawieniu życia. Możemy wtedy tylko patrzeć na to, co się dzeje i starać się przeżyć to godnie. Nie pisze tu ojakims zle mitycznym bla bla bla tylko o tym wyzadzanym przez nas.
|
|
|
Zastanawiam sie tylko czy źle bym postepowała wyzbywajac sie tego dziecięcego idealizmu i bezwzględnej wiary w dobro?
Chyba nie. Bo po co piękna i idealna wiara w dobro w złym świecie? / szczescie.w.glucie
|
|
|
Nie głodze sie bo kocham jeść.
ZA czekolade z nadzieniem truskawkowym dała bym sie pokroić.
&^$$%, bo lubię.
Klnę, bo mnie to odpręża.
Nie jestem eteryczną i delikatną osóbką. / szczescie.w.glucie
|
|
|
Chwilke temu złapałam zawieche i zapomniałam co to herbata i sałata.
A słowa fusy nadal nie ogarniam. / szczescie.w.glucie
|
|
|
nie lubię już losu...
za dużo razy mnie wyśmiał.
zdecydowanie łatwiej by było wyciągnąć telefon i zadzwonić,
a nie biegać po ostrowie za głosem serca
z glupia nadzieja ze Cie znajde...
pora przestac ufac pozorom. /szczescie.w.glucie
|
|
|
przez 5 minut stanęło mi wszystko przed oczyma.
przez pierdolone 5 minut doceniłam to co było
przez 5 minut zdałam sobie sprawę jak bardzo nie chcę Cie stracić. / szczescie.w.glucie
|
|
|
|