|
sylwuskkaa.moblo.pl
Chciałeś tylko zaruchać wyszło i zrobiłeś córkę. Teraz w dwójkę pieluchy i rodzinne spacery Dwunasta – wspólny obiad lecz osobne desery. Bez urazy – wiem jak jest
|
|
|
Chciałeś tylko zaruchać, wyszło i zrobiłeś córkę.
Teraz w dwójkę, pieluchy, i rodzinne spacery,
Dwunasta – wspólny obiad, lecz osobne desery.
Bez urazy – wiem jak jest, są też wyjątki,
Lecz co drugi na trzech facetów to są same pionki
|
|
|
Kiedy widzę taką pannę ty klękasz na kolana,
Pojęcia nie masz że jej ciało to solara.
Nie zobaczysz jej z rana , na pół etatu w lustrze
Takiej lepiej nie całuj, będziesz ujebany w pudrze.
Piękna w dzień?! Bardzo przykro, ale bestia w nocy,
Na próżno próbujesz z taką zadać rozkoszy.
Marzysz dniami i nocami by utonąć w jej dekoldzie,
Ona cie wychuja a ty z kajdankami skończysz w sądzie
|
|
|
Jak mam problemy to dzwonię po Ruskich,
zabijam jak maszyna w odwecie za mych kumpli
strach na ulicach nikt nie zna miasta nocą
Mówią takie rzeczy a ja zawsz epytam po co?
Materialistka więc facetów lubie zmieniać,
wiesz mam sporo mąki więc nie szukam nigdzie chleba,
a że oni chcą być mili i próbuja mnie kupić,
to nie moja wina że są na tyle głupi!
Byłam na odwyku,ale się mi nie udało,
mam anoreksję bo mnie męczy własne ciało,
wpierdalam psychotropy,widze zielone ludki,
|
|
|
Powiedzcie mi jeszcze jak w życiu skończe,
ile dzieci urodze,kiedy dostane po mordzie?
kto mnie nie nawidzi,ilu ludzi mnie kocha?
co robi moja matka i kim jest moja siostra?
|
|
|
Wiem co mówicie,że tego nie pisałam,
że w krzakach na lajcie 4razy dupy dałam!
Że jestem cyniczna,patologia przemawia,
a za to co robie pewnie spotka mnie kara!
Że piję apetity i że kimam na klatkach,
że nie mam ojca,domu bo wyrzekła się mnie matka
Prawo mnie trzyma jak narazie w zawieszeniu,
mówią że je łamię,pewnie skończe w wiezieniu!
Pewnie zamorduje albo cukiernie okradnę,
długo nie pożyję koło 20-stki gdzieś padnę,
Mówią mi że fukam i to całkiem na okrągło,
że zawale teraz szkołe ze zbliżającą ciążą!
Że mój chłopak siedzi,że dostał dożywocie
bo zabił całą FIRMĘ za nutę na 100procent!
To wszystko bzdury,patrz jak zazdrość zwodzi
plotki i kłamstwa to dziś te gorsze nałogi!
|
|
|
Nie przeklnę ciemności, a sprawię, że jest jasno,
Dzięki temu mogę iść, gdy już obumiera miasto.
Nie narzekaj – sytuacja jeszcze nie raz będzie gorsza:
Może klęska, może wojna, może zniknie Twoja wioska.
Przecież tu bytujesz, wiążesz koniec z końcem.
No to idź teraz dalej i pociągnij nowy wątek.
|
|
|
Póki serce w klacie bije, póki krew mnie pompuje,
Potrzebuje tak niewiele, choć tak wiele otrzymuję.
Po to mamy mięśnie, aby po upadku wstawać,
Po to mamy ręce, aby bliźnim coś dawać,
Po to mamy uszy, aby umieć wysłuchać,
Po to mam serce, aby ktoś w nie zapukał…
Licz na innych, każdy musi czuć bliskość.
|
|
|
Nie klnij na ciemność – zapal zapałkę,
Udowodnij sam sobie, że potrafisz wygrać walkę.
To jest w Tobie – ta wewnętrzna siła,
Wyzwól to z siebie póki krew w Twoich żyłach
|
|
|
Człowieku proszę popatrz na to inaczej
Nie zawsze przegrana musi kończyć się płaczem.
Popatrz na życie teraz z tej lepszej strony
On jest wyższy za sprawą tylko złotej korony.
A Ty? Masz serce, duszę i krwioobieg
Masz tą siłę, wiarę, potencjał i wolę
Jesteś znaczne wyższy, więc przestań się garbić,
Znajdź kobietę wartościową a nie lalkę Barbie.
|
|
|
Jakie to uczucie kiedy zawodzi człowiek?
Nie wiesz tego, mam nadzieję że się dowiesz!
Życie odpłaci Ci się za to jak się zachowałeś,
Jestem wartościowa, ty inaczej uważałeś.
Nigdy nie rozumiałeś, że naprawdę kocham,
Przez to często jeszcze, do poduszki szlocham,
Teraz będę silna, twarda, nie dam się nikomu zranić,
Zostawiłeś mnie, teraz mam Cię za nic!
|
|
|
Byłeś pomyłką teraz to wiem,
Że nie warto ufać Tobie...
Z każdym kolejnym dniem,
Uświadamiam sobie,
Że będziesz mym wrogiem!
|
|
|
Głupia i naiwna, zaufałam Tobie,
I nie rozumiem dlaczego jeszcze siedzisz w mojej głowie,
Zamknięta bez powietrza siedzę i obmyślam to wszystko,
Nigdy nie kochałeś, mówiąc "Kotku tak wyszło"
Nie dałeś mi szacunku, nie dałeś niczego,
Zostawiłeś serce z blizną, będziesz żałował tego.
Po co mówiłeś "Kocham" jak to tylko puste słowa,
Zranić potrafiłeś, mówiąc mi codziennie prawie,
Zero sentymentu, nie masz nawet wspomnień,
Czy kochałeś prawdziwie? Nigdy tego się nie dowiem...
|
|
|
|