|
sylwia77011.moblo.pl
Where ever you go... there you are. Going day by day... so let's see where it takes me! Namaste.
|
|
|
Where ever you go... there you are. Going day by day... so let's see where it takes me!
Namaste.
|
|
|
No boys - no love. No love - no sex. No sex - no children. No children - no school. No school - no homework. No homework - no problem
|
|
|
Pamiętam dokładnie Twój wyraz twarzy i przygasający odcień blasku oczu, kiedy szedłeś wyczerpany w moją stronę szurając przy tym butami. Miałeś na sobie ten śmieszny, błyszczący strój przypominający robota. Wracałeś z koncertu, o którym wszyscy ostatnio tyle mówili. Jak zwykle tysiące fanów wykrzykiwało rytmicznie słowa Twoich piosenek, mimo to, że czasami nawet Ty zapominałeś ich prawdziwego przekazu. Dlaczego zmierzałeś w moją stronę? Nigdy bym się tego nie spodziewała, że już po chwili oprzesz swój policzek na moim ramieniu, a szczupłe ręce owiną się delikatnie w okół mojej talii. Nic nie mówiłam, bo nagle zapomniałam jak składa się litery w słowa./ Honeyyyy
|
|
|
nie wkurzaj mnie. kończą mi się miejsca gdzie można ukryć ciało./eiiuzalezniasz
|
|
|
|
Gdybym miała ledwie jedną godzinę miłości. I tylko tyle było mi dane. Jedna godzina w całym moim życiu,oddałabym ją Tobie...
|
|
|
|
- Czego Ty Dzieciaku jeszcze chcesz? Masz dach nad głową, jedzenie, markowe ciuchy, najnowszy telefon.
- Miłości Mamo...
|
|
|
Cuz forever I believe that there’s nothing I could need but you/Bo zawsze wierzę że nie ma nic czego potrzebuję oprócz ciebie
|
|
|
' odpowiedz mi w końcu ' - przerwał tę niezręczną ciszę. spojrzałam na Niego zaszklonymi oczami i syknęłam przez zęby 'spierdalaj .. '. popatrzył na mnie z wściekłością w oczach , prosząc bym powtórzyła. milczałam przez chwilę, i gdy już nabrałam odwagi pewnym głosem powiedziałam 'spierdalaj, spierdalaj z mojego życia, na zawsze'. złość w Jego oczach zwiększała się z sekundy na sekundę, dłonie zacisnął w pięść i zaczął nerwowo nimi wymachiwać. przymrużyłam lekko oczy, spuszczając wzrok w dół - taka trauma z przeszłości. widząc to opuścił dłonie, mocno mnie przytulając. odepchnęłam Go i patrząc prosto w oczy powiedziałam 'to nie ma sensu'. z całej siły przyjebał w ławkę stojącą obok, po czym odwrócił się i odszedł - a ja zostałam sama, tak jak chciałam - ze smutkiem w oczach i czarną łzą na policzku. / veriolla
|
|
|
ktoś mi kiedyś powiedział, że marzenia są po to, żeby je realizować, a nie zasuszać w jakimś zielniku.
|
|
|
|