|
sweet_mystery.moblo.pl
Zaufanie. To świadomość że ktoś możne Cie skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność ze tego nie zrobi...♥
|
|
|
Zaufanie. To świadomość, że ktoś możne Cie skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pewność, ze tego nie zrobi...♥
|
|
|
Kolejni ludzie , którzy o sobie mówią ' my ' , kolejna opowieść z cyklu ' jeszcze nie wiedzą ' ./okiemnieogarniesz
|
|
|
to kwestia szczerości nie żaden wybór.
|
|
|
- jestem pojebany.. *nie, nie mów tak. -będę, bo to prawda. ranie innych. *nie, nie prawda. każdemu się zdarza. -ale ja się zmieniłem, potwornie się zmieniłem, tracę wszystkich przyjaciół. *każdy się zmienia. odchodzą tylko Ci, którzy nie byli prawdziwymi przyjaciółmi. -nie wiem jak możesz mnie znieść, tyle razy Cię zraniłem, tylko razy zrobiłem to dla niej, tyle razy.. *ciii! nie mów już nic, ja Ci wybaczyłam. -jesteś moim największym szczęściem, kocham Cię jak siostrę, nie wiem co bym zrobił, gdybym Cię stracił. *nie stracisz, nie odejdę. nigdy Ci tego nie zrobię.. / i sen się skończył, ich przyjaźń też, bo znowu pojawiła się ona, znowu go zraniła. a ona? nie mogła znieść, że jej przyjaciel cierpi, odebrała sobie zycie po 3 tygodniach, bo tak łatwiej.. zapomniała jednak, że miała innych przyjaciół, którzy by jej nigdy nie zostawili..
|
|
|
|
Dzisiejsza noc była nasza. Gadałyśmy, robiłyśmy sobie zdjęcia itd. Poszłyśmy spać około godziny 5. Kiedy się obudziłam kumpela była już w miarę ogarnięta. Poszłyśmy na miasto i chyba ze 2 godziny spędziłyśmy w kaufie. Później oczywiście udałyśmy się do parku, gdzie spotkałyśmy kilku kumpli. Wszyscy razem usiedliśmy na ławce z ulubioną czekoladą, żelkami i tymbarkiem. Czas mijał szybciej niż kiedykolwiek,a do domu wróciłam dopiero wieczorkiem. Wyjątkowo byłam 'grzeczną dziewczynką' dla swoich rodziców. żeby kolejny raz nie naruchać sobie przypału wykąpałam się, umyłam zęby i poszłam spać. Kolejny dzień spędziłam bez Ciebie i jakoś wytrzymałam. Da się żyć bez skurwysyna.
|
|
|
Czasami bycie innym może uczynić Cię niepowtarzalnym.....
|
|
|
kochała go za to że był taki inny.. nie łapał ją za tyłek przed kolegami, żeby się popisać. jego życie nie obracało się wokół imprez i użytków. nie zależało mu tylko na seksie. ona nie była jego zabawką - szanował ją. była jego panią, sensem istnienia, powodem dla którego rano wstawał z łóżka i szedł do sklepu po pieczywo, tylko po to by mogła zjeść świeże bułeczki - dbał o nią. był jej wielką miłością, jak również najlepszym przyjacielem. kochała w nim wszystko począwszy od włosów aż po palce u stóp. zawsze gdy słyszała jego głos lub w pobliżu czuła jego obecność czuła mrowienie w żołądku, tzw. motylki. buszowały w jej brzuchu a serce łomotało jak szalone. miała w nim bratnią dusze i wiedziała ze kiedyś pragnie mieć z nim gromadkę dzieci, że to z nim chce się zestarzeć. wolała kłócić się z nim niż wyjść ze znajomymi. był dla nie idealny w każdym calu. i była pewna jednej rzeczy jak jeszcze niczego: nigdy, przenigdy nie chciała go stracić. /olifciaaa
|
|
|
.Pośród Konkretów,
.Które Były Marzeniami,
.Życie Wciąż w Podróży,
.Gdzieś Między Słowami...
|
|
|
na gadu to potrafisz mi wygarnąć, ale jak mnie widzisz w szkole to uciekasz. eej dziewczynko dorośnij
|
|
|
dlaczego w życiu nie ma opcji cofnij .? dlaczego pewnych wypowiedzianych słow nie mozna odwołac .? dlaczego nie da się usunąć choćby z pamięci tych chwil , których nie chcemy pamiętać .?
|
|
|
|