Znów mam wrogów tyle ale to zwykle szczyle. Wielce dorośli niby przyjaciele zawsze prawdziwi szczerzy a każdy z was w plecy mi mierzy. Ale wiem ze ktoś się za nimi
Znów mam wrogów tyle, ale to zwykle szczyle. Wielce dorośli, niby przyjaciele, zawsze prawdziwi, szczerzy a każdy z was w plecy mi mierzy. Ale wiem ze ktoś się za nimi wstawi, bo może i to czterej debile ale zrobili dla mnie już tyle…