| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Miesiąc. Tylko a moze aż. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Najszczersze rozmowy przychodza zawsze nocą. Nie jest dobrze, peklam, ale On jest najwspanialszą ostoja. Byle do urlopu, co potem ? Nie wiem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| No to w lipcu weselicho ! ;) < 3 |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Czasem wkurwi, czasem zarzuci fochem, ale jest niezastąpiony,  kocham Go, cala sobą. Wczoraj minelo 15 miesięcy od kiedy jest w Moim życiu i nie wyobrazam sobie, by kiedykolwiek moglo Go zabraknąć. Czasami są gorsze chwile, jak w każdym zwiazku, ale nauczyl mnie pielęgnować uczucie, by sie nie wypalilo. Nie chce nikogo innego juz w swoim życiu, pragne starości wlasnie z Nim, przy Nim. < 3 |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Moj (wredny !) wlamywacz. ;* |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| A potem będzie wielki placz. Tsaa. (: |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Przezywalam uczucia i zauroczenia, dojrzalsze i mniej dojrzale. Ale nie bez powodu przezywam TO wlasnie z Nim, nie bez powodu jest przeszlosc. Nie chce Go nigdy stracic, chcialabym by to bylo juz na zawsze. < 3 |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nikt nigdy tak o mnie nie dbal, nikt nigdy tak nie dbal o uczucie, nikt nigdy nie uczyl mnie kompromisów, nikt nigdy wcześniej nie umial przejść tej jednej jedynej bariery, która On pokonal w siódmym miesiącu zwiazku. Nikt nigdy nie mial do mnie takiej cierpliwości, nikt nigdy w pelni mnie nie akceptowal. Nikt nigdy wcześniej nie potrafil mnie ogarnąć, nikt nigdy wcześniej nie potrafil powiedzieć slow, które choć zabola, to są w dobrej intencji, nikt nigdy nie byl Nim. I wiem, ze nie będzie. Proszę, zostan na zawsze. :* |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| :* - pierwszy za bezgraniczne zaufaniw, drugi za czuloac, trzeci za namietnosc, czwarty za milosc, piaty za wsparcie, szosty za madre rady, siodmy za cierpliwosc, osmy za wyrozumialosc, dziewiaty za laczenie sie w trudnosciach, dziesiaty za usmiech, jedenasty za poczucie humoru, dwunasty za brak agresji, czternasty za spedzone miesiace, pietnasty za cudowna milosc fizyczna, szesnasty na przyszlosc. :* |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| To przykre, gdy ktos sadzi, ze jest tak wazny, ze poprzedni wpis jest o nim, a jeszcze gorsze jest to, ze w koncu poswiecasz inny wpis, by wyprowadzic z bledu, maslo maslane. Brzuch boli, Misia wciaz brak, a sen ucieka.., |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Tego mostu nie potrafilam spalic, martwilam sie, i skonczylo sie tym, ze spalilam. Oby ostatni raz, oby nic nie pozostalo. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jeszcze tylko trochę. Byle do soboty, byle do zamkniecia drzwi zakladu, byle do Jego ust. Jeszcze tylko kilkadziesiąt ledwo przespanych nocy, setki godzin tęsknoty, trzy urlopy w między czasie, przetrwamy. Przeciwne zmiany pozwalają docenić codzienność, kocham Cie. :* |  |  
	                   
	                    |  |