|
nie ma miejsc az do polowy sierpnia, fuck. szukamy dalej, a zaraz praca. oby sie udalo, ja chce wakacje. ;c
|
|
|
Czasem zajedzie monotonia, innym razem romantyzmem. Inny od wszystkich facet, inny od kazdego poprzedniego zwiazek. Kocham Cie. ;*
|
|
|
lipton o smaku mojito, cos cudownego. ;D
|
|
|
burzowo, cos, czego nienawidze. Pierwszy raz w w zyciu zasnelam podczas grzmotow. ;o
|
|
|
W koncu przyszlo ochlodzenie, duszno, ale nie ma slonca. W koncu !
|
|
|
w chuj wazne stanowisko, w chuj duza odpowiedzialnosc, wyzsza stawka za sobote, nigdy jednak wiecej.
|
|
|
paralizujacy strach, nogi jak z waty. i jedna mysl: 'wycofaj sie'- I JEGO KRZYK z dolu: 'do odwaznych swiat nalezyKochanie'. szybka nawalnica wspomnien i usmiech. Te slowa padly z jego ust w styczniu 2014 roku, odnosila sie to do Nas. skoczylam. Tak, ja, osoba, ktora boi sie morskich fal, basenow/jezior od miejsca, gdzie nie mam gruntu. Skoczylam. Pokonalam 8 m. Jestem z siebie dumna. :)
|
|
|
Nie lubie, gdy przeszlosc jasno i klarownie daje o sobie znac, ale ulzyloby mi, gdybys z ta przeszloscia sie spotkal i pogadal prosto w oczy. Paradoks. A moze i nie. Moze to kwestia zaufania i swiadomosci, ze cos, to juz wygaslo, i kazdy z Was tak na prawde ma juz swoje osobiste szczescie przy swoim boku.
|
|
|
Co kupilas mezusiowi ? - Mezusiowi ? To My juz malzenstwem kochanie jestesmy ? (smiech) - Nie, ale za rok bedziemy, juz jestes Moja zona Skarbie. ;)
|
|
|
|