|
sticktogether.moblo.pl
Żyjąc przeszłością niszczysz szansę na teraźniejsze szczęście.
|
|
|
Żyjąc przeszłością niszczysz szansę na teraźniejsze szczęście.
|
|
|
Patrząc w Jego puste i jakby nieobecne oczy widziałam tylko obojętność , zimno , zupełną pustkę . Nie czułam już na sobie Jego spojrzenia , które przez rok mówiło "Kocham Cię'' . Najgorsze jest to , że patrząc w te oczy dostrzegłam jedynie siebie z przeszłości . Zimną i obojętną na miłość , której pragnął i potrzebował . Zrozumiałam , że obojętność ze strony drugiej osoby to taki stan przez , który musi po prostu przejść każdy.
|
|
|
Nie twierdzę że mi go brakuję. Po prostu najzwyczajniej w świecie chciała bym dowiedzieć się co u niego słychać, jak się trzyma i jak układa się jego nowy związek. Zobaczyć jego uśmiechniętą twarz i ironiczne spojrzenie. Posłuchać jego wspaniałych opowieści i śmiać z głupiego zachowania, którego powodem był alkohol. Nie tęsknie, po prostu męczy mnie pytanie "co dzieje się z moim przyjacielem".Bo przecież sam powiedział że zostajemy przyjaciółmi ../ net
|
|
|
|
Odszedł. I co? Niebo nie zmieniło swojej barwy, po dniu zawsze nadchodzi noc, a po przepłakanych godzinach pojawia się sen. Herbata nie zmieniła drastycznie swojego smaku, papierosy nie wypaliły mi wielkiej dziury w płucach, a alkohol nie wywrócił żołądka na drugą stronę. Znajomi mnie nie zostawili, nie utonęłam w chusteczkach, a moja playlista nie zmieniła się na krwawe ballady mające na celu rozszarpać mi duszę. Tylko te oczy... Tyko te oczy jakby bardziej przygasły. /esperer
|
|
|
|
a późnymi wieczorami, najgorsze są walki pomiędzy tym co już wiemy, a tym co nadal czujemy.
|
|
|
|
Łatwo odejść. Trudniej wrócić i przeprosić. / callrecording
|
|
|
Przy spotkaniu po dłuższej rozłące znajomi pytają, co z nami, a przyjaciele, co w nas się działo./ Marie von Ebner-Eschenbach
|
|
|
|
Krztuszę się sobą. Duszę wspomnieniami. Rzygam teraźniejszością. Spierdoliłam wszystko to co miało jakikolwiek sens, pozwoliłam odejść tym,którzy powinni zostać. Zignorujcie mnie, zignorujcie. Na nic innego nie zasługuję. /esperer
|
|
|
|
Leżę w łóżku, on śpi obok. Po policzkach płyną mi łzy gdy widzę jak w śnie splata nasze palce, jak spokojnie oddycha czasami uśmiechając się jak małe dziecko. Gdybym mogła pewnie płakałabym krwią ,którą wylewa moje serce. Nie kocham go. Boże, wybacz mi, że okłamuję jego i siebie. Nie potrafię już nic czuć, jestem już tylko ciałem. A on tak mocno mnie chcę i chroni. Biedny, nie wie, że nie ma mojej duszy,która wyprowadziła się wraz z miłością,która rok temu wywróciła moje życie do góry nogami. /esperer
|
|
|
|