|
I tak zakończyła się historia, w której koleś spierdala, a dziewczyna cała we łzach zostaje sama.
|
|
|
Czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać? Kiedy jesteś z tą osobą Spotykacie się i żadne z was nie wie, co was do siebie ciągnie. Czujesz to ciepło? Tak. Dreszcze - kiedyś je dostawałaś Teraz chce ci się rzygać jak na niego patrzysz.
|
|
|
I odszedł. Tak bez żadnego wyjaśnienia. Bez żadnego żegnaj. Bez żadnego spierdalaj. Tchórz, odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali.. Jakby nas nic nie łączyło.
|
|
|
Siedziałam przy komputerze, czekałam 3 sekundy, ledwo zdążyłam się ogarnąć, a już witałeś mnie z gwiazdką przy dwukropku. Teraz monotonia, zero wiadomości.
|
|
|
Zapomnieć. Zamknąć oczy, a po ich otwarciu nie pamiętać już nic. Nie wspominać. Nie płakać. Nie cierpieć. To tak dużo?
|
|
|
I wiedziała, że nie jest kochana. Ale sama kochała w takim stopniu, że jej uczucie starczałoby dla nich obojga.
|
|
|
Boję się, że pewnego dnia będziesz chciał wrócić, a ja mimo tych litrów wylanych łez pozwolę Ci na to.
|
|
|
Nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. Zakochała się w chłopaku który istnieje, ale to też było bez sensu.
|
|
|
On nie napisał, bo nie wiedział od czego zacząć. Ona nie napisała, bo bała się że on nie chce z nią pisać.
|
|
|
2 listopada pójdę na naszą ławkę do parku, usiądę i będę wspominać wszystkie chwile spędzone z Tobą, posłucham naszej ulubionej piosenki, na pewno popłyną łzy, ale jak już będę w stanie - ogarnę się, wstanę i obiecuję, że już nigdy o tobie nie pomysle, obiecuję.
|
|
|
Wiesz niby 2 listopada powinien kojarzyć mi się z dniem zmarłych, a kojarzy mi się z naszą miłością - nieżywą już. Kurwa.
|
|
|
Przygryzła wargi. Jaki on był? Kochany? Nie, na pewno nie! Był arogancki, ironiczny, niezależny i bezwzględny. A najciekawszym był fakt, że mimo to go kochała.
|
|
|
|