Kocham Cię, mimo wszystko. Za te momenty w których płakałam w twych ramionach, wkurzając Cię, bo myślałeś, że to przeze mnie. Za to, że gdy było zimno nasze palce przymarzały do siebie, gdy trzymaliśmy się za ręce. Za to, że dbałeś abym nigdy się nie spóźniła. Za to, że dotykałeś każdej części mojego ciała i bezwstydnie rozbierałeś moje emocje, włącznie z moimi spodniami. Za to, gdy czułam twoje usta... ciepłe, delikatne usta. Kiedy złapałeś mnie za głowę i nie dając mi chwili namysłu zatkałeś mój wygadany pysk. Dziękuję, że byłeś i pokochałeś mnie taką jaką jestem. / ssijkurwo
|