|
sru.bejbe.moblo.pl
dlaczego Ty tak bardzo lubisz huśtawki ? bo... pozwalają mi chociaż na chwilę przenieść się w ten dawny dziecinnie bezproblemowy świat.
|
|
|
- dlaczego Ty tak bardzo lubisz huśtawki ? - bo... pozwalają mi chociaż na chwilę przenieść się w ten dawny, dziecinnie bezproblemowy świat.
|
|
|
- kiedyś Cię zgwałcę ! - Dobra, będę udawała, że się bronie. < 3
|
|
|
szłam do domu, było jakoś koło godziny 20. słońce chowało się za bloki , a na boisku kumple grali w kosza. któryś z nich mnie zawołał - chłopaki skończyli grę , siedzieliśmy i piliśmy piwo. nagle zadzwonił telefon , odebrałam i usłyszałam : ' co Ty wyrabiasz ? dla nich masz czas, dla mnie nie ?' - byłeś pijany. zbyłam Cię mówiąc żebyś wytrzeźwiał a później mówił cokolwiek. jakieś pół godziny potem wpadłeś na boisko, podbiegłeś do kumpla i uderzyłeś Go z pięści w twarz. wstałam z ławki i złapałam pustą butelkę po lechu. stanęłam tyłem do kumpla, przodem do Ciebie mówiąc byś wypierdalał. ' bronisz Go , kurwo ? ' - powiedział. ' nie takim tonem ' - krzyknęłam, powtarzając jeszcze raz byś zwijał się stąd jak najszybciej. wycofałeś się ze słowami skierowanymi w moim kierunku : ' jeszcze tego pożałujesz'. odwróciłam się tyłem do Ciebie, by zobaczyć co z kumplem, w głowie miałam myśl : ' wiem, będę żałować'.
|
|
|
Z taką miłością mi tu podjeżdżasz. Ni w pizdę, ni w oko, a na pewno nie w serce. !
|
|
|
jesteś powodem mojego słodkiego ' wyjebane ' .
|
|
|
zamknij się i słuchaj - musisz być silna. słyszysz ? musisz kurwa ! nie poddawaj się, ten skurwysyn nie może Cię wykończyć !
|
|
|
wstań ! mówię wstań, kurwa ! podnieś dupę i rusz się z miejsca. nie rycz za tym skurwielem, nie jest tego wart - spójrz, jesteś zajebista bez Niego , nie potrzebujesz Jego marnej połówki - sama tworzysz jedną, zajebista całość.
|
|
|
Jestem inna xd ` Mamo - Tato .!
dostane w morde za to o,O ?
|
|
|
` napij się, nie pierdol i odpłyń ze mną.
|
|
|
' .ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu… z Tobą. ? ;*
|
|
|
Była młoda-siedemnaście lat miała.Przez ojca alkoholika codziennie ćpała.Nie miała nadziei odwrócenia tych zdarzeń,już nie płakała, nie miała marzeń.Kilka razy extasy przedawkowała,umierała w domu - powoli konała.Na łożu śmierci często bywała,chciała z tym skończyć,jednak się bała.Tylko marihuana odwagi jej dodawała,nie wracała do domu - na ulicy spała.Przed Ojcem codziennie uciekała,bił ją, gdy "krzywo" na niego spojrzała.Jednak już dłużej nie wytrzymała,nawet ochoty na narkotyki nie miała.Szybko list napisała: "Już nie mam siły,ale wiedz, że Cię kochałam"Wzięła sznur i do lasu pobiegła.Nie miała żalu, gdy w dół spadała,po kilku sekundach bezwładnie wisiała...Policjanci mówili: "Z uśmiechem na twarzy bezboleśnie skonała"
|
|
|
`Jadła same słodkie cukierki...Bo wierzyła, że to ją zmieni..;3
|
|
|
|