Gdy pisałam list do ciebie,
przemówiła nagle ona
- moja duma urażona -
List włożyłam do koperty.
Może nawet bym wysłała,
jednak znowu wzięła górę.
Do szuflady więc schowałam.
Właśnie wczoraj go znalazłam,
tyle lat przeleżał w szafie.
- Wiesz, nim obok niego zasnę -
chcę byś wiedział, nadal tęsknię,
przecież tobie dałam serce.
Pewnie już mnie nie pamiętasz.
Więc wysyłam list, tym wierszem.
Patrząc w niebo, myślę - szkoda,
że mi wtedy pod jemiołą,
nie zdmuchnąłeś dumy z czoła.
|