|
softcookies.moblo.pl
Jeszcze o tym nie wiesz ale życie nie musi być takie ciężkie może lubimy ból. Może tak po prostu jesteśmy ukształtowani. Ponieważ bez tego może nie czulibyśmy na
|
|
|
Jeszcze o tym nie wiesz, ale życie nie musi być takie ciężkie,
może lubimy ból. Może tak po prostu jesteśmy ukształtowani.
Ponieważ bez tego może nie czulibyśmy naprawdę, że żyjemy.
Jak to szło, po co walę się młotkiem w głowę?
Bo to takie cudowne uczucie, kiedy przestaję.
|
|
|
Żeby pocałunek był naprawdę dobry, musi coś znaczyć,
musi być z kimś, kto dla ciebie wiele znaczy, żeby w momencie,
kiedy zetkną się wasze usta, poczuć to w całym ciele.
Pocałunek tak gorący i namiętny, że nie chciałabyś zaczerpnąć powietrza.
Nie możesz oszukiwać przy pierwszym pocałunku. Uwierz mi, nie chcesz tego,
bo kiedy znajdziesz już tę właściwą osobę, pierwszy pocałunek...
jest wszystkim.
|
|
|
Wzięłam telefon w rękę. Czekałam.
Bo przecież jak człowiek bardzo chcę, to to ma.
Więc czekam, bo tak cholernie tego chcę.
|
|
|
Chcę Ci powiedzieć tylko jedno.
Moje życie nawet z największym kawałkiem szczęścia,
z kolorowym niebem i zielonymi chmurkami a nawet tęczą
i watą cukrową, nie będzie kolorowe. Wiesz czemu?
Bo nie ma w nim Ciebie.
|
|
|
Wiecie jak to jest
-wypalać wieczorami kilka papierosów,
oddychać muzyką angel'ego millano i wierzyć,
że jutro nadejdzie o wiele szybciej niż w rzeczywistości.
Znacie to rozczarowanie, gdy nie nadchodzi
- ani jutro, ani On.
|
|
|
rzecia herbata już wystygła.
A ja nadal siedzę wpatrując się ślepo w ekran.
Nie piszesz od miesiąca, ale może akurat dzisiaj napiszesz?
Pójdę spać późno, poczekam. Może akurat, patrząc na mój
dostępny status zdecydujesz się napisać:
''O tej porze nie śpisz, dziewczyna''?...
tylko na to czekam.
|
|
|
"Kiedy ostatnio słyszałeś, jak ktoś mówi "kocham cię!",
nie dodając tego nieuniknionego (choćby i milczącego)
"jak przyjaciela"? Kiedy ostatni raz widziałeś dwoje ludzi patrzących sobie w oczy
i nie pomyślałeś: taaa, akurat? Kiedy ostatnio słyszałeś jak ktoś ogłasza:
"Jestem naprawdę zakochany. Do szaleństwa!", i
nie skomentowałeś w myślach: pogadamy w poniedziałek rano?
A co okazało się noworocznym przebojem kinowym?"
|
|
|
Bardzo starałam się zapanować nad płaczem.
Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy,
znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych
co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie:
Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić?
Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy
i nie przestając szlochać, próbować stać na jednej nodze pośrodku pokoju.
Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego
wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę:
przynajmniej mogłam się zapłakiwać, balansując na jednej nodze.
To już było coś.
|
|
|
Może przegrałam już życie? Czasami czuję jakby śmierć dawała mi znaki,
by powoli żegnać się z otoczeniem. Stoję nad przepaścią.
Wokół widzę pustkę. Otacza mnie ciemność.
Durna myśl wciąż krąży w mej głowie:
"..nie wszystko stracone". Gdy uwierzę, nastąpi koniec czy początek?
Retoryka. Niektóre pytania i tak nie mają już dziś sensu.
|
|
|
Siedząc na strychu wsłuchiwała się
w krople deszczu uderzające o dach.
Tak bardzo żałowała, że go przy niej nie ma.
|
|
|
Nienawidzili się, uwielbiali robić sobie na złość,
a ich częste kłótnie doprowadzały sąsiadów do szału,
mimo to kiedy wyjeżdżał do pracy ona czekała na niego umierając z tęsknoty,
a on w każdej chwili dzwonił do niej tylko po to by usłyszeć jej głos.
|
|
|
I gdy czytam kolejną przesłaną przez Ciebie wiadomość,
uśmiech pojawia się na mojej twarzy tak nieoczekiwanie,
że nie potrafię już nad tym zapanować...
|
|
|
|