siedziała skulona w kłebek jak kuleczka wełny , siedziała i tęskniła do niego tak jak małe dziecko tęskni do mamy , płakała jak małe dziecko pozbawione zabawek , patrzyła w sciane jak gdyby bała sie nadchodzącego jutra ..każdy pytał czemu to robi , nie lepiej się uśmiechać? odpowiadała jak tu sie kurwa uśmiechać jak wszystko w środku Cię rozrywa ,jak boisz się ze zostaniesz sama bez opieki kogoś kto będzie Cię kochał i powtarzał jak małemu dziecku: 'jesteś moim małym szkrabem'
|