Bądź jak marynarz życia, co na tratwie spędza całe wieki Podróż pełna niespodzianek... Burze, sztormy, morskie fale, lecz on...on płynie dalej. Odważnie z uniesionym czołem, z blaskiem oczu pełnym nadziei. Odkrywa nowe lądy, poznaje świat... Każda chwila, każdy moment wzmacnia go, uczy jak żyć. Z tratwy robi się łódka, z łódki statek. Jednak wędrówka kiedyś się skończy... Dzielnie dopłynie do swego portu... I jak na marynarza życia przystało, zejdzie ze statku... niepokonany.
|