|
smallspy.moblo.pl
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam
|
|
|
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .
|
|
|
świat jest okrutny
ja jeszcze bardziej
raniąca słowem, smarkula
która pragnie miłości bardziej niż kocha
|
|
|
I nawet zaczynam sobie nas razem wyobrażać
|
|
|
umiem krzywdzić jak nikt inny.umiem płakać w zakamarku pokoju.umiem kochać tylko Ciebie.
|
|
|
- co byś zrobiła, gdyby go teraz zabrakło?
- zadzwoniłabym do niego, mówiąc, żeby natychmiast przyjechał.
|
|
|
rozpływam się jak kakao w mleku,
ty spoglądasz,
bezczelnie śmiejąc się z mojego nieszczęścia.
|
|
|
miłość ulatuje wraz z powietrzem,
tak jak nasze perfumy na skórze.
|
|
|
Naiwniaczko oni tylko chcieli zyskać przydomek
przyjaciół.
|
|
|
To był sen : on ją kochał, ona go nie.
|
|
|
Nie jestem bezbronną dziewczynką w blond lokach
na głowie, która nakrywa się kołdrą, a w dłoni trzyma
szmacianą laleczkę, lub misia. Nie będę łykała łzy
za łzą, zanosić się też nie zamierzam. Po prostu wrócę
lekko się trzęsąc, że okazałam się jak reszta kobiet, że
pozwoliłam sobie na chwilę naiwności i zaufałam tak
prostemu samcowi, pójdę do pokoju, wyjmę z pod łóżka
fajkę i będę ją paliła. Do czasu, aż moje ciało nie zatrzyma
się i nie zacznę myśleć racjonalnie. Bo przecież to tylko
idiotyczna miłość, a mężczyzn jest wielu czyż nie?
|
|
|
Leżę jak kukła, marna marionetka życia.
|
|
|
Czuje się jak wyjęte z klatki piersiowej
serce wiem, że nie mam szans na przeżycie
bez tętnic, żył i wszelkiego typu minerałów
rozpuszczonych we krwi, a jednak ciesze się
z chwili wolności, że żyje bez niczyjej pomocy,
że nie muszę być nikomu podporzadkowana.
|
|
|
|