Samotny grudniowy wieczór . Z butelką taniego wina siedziałam na krześle podziwiając przez okno spadające płatki śniegu . Zaciągając mimowolnie papierosa i rozmyślając o swoim życiu wsłuchiwałam się w piosenki picha .Powracały wszystkie wspomnienia . Dobre jak i te złe . Raz płakałam , a raz się śmiałam. Po dłuższym przemyśleniu doszłam do wniosku , że w życiu każdego człowieka jest więcej chwil szczęścia.