|
nawet sen nie dawał wytchnienia. nie tęskniła, bo śpiąc się nie tęskni. mogła tylko śnić. śniła o tęsknocie za nim.
|
|
|
miałem zły dzień. tydzień. miesiąc. rok. życie. cholera jasna.
|
|
|
chodziliśmy nie szukając się, ale wiedząc, że chodzimy po to, żeby się znaleźć.
|
|
|
ciągle mokną te ulice w deszczu łez myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest.
|
|
|
`chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję.`
|
|
|
zawsze znajdzie się ktoś, kto zepsuje Ci dzień, a czasem całe życie.
|
|
|
potrzebujesz światła tylko wtedy, kiedy robi się ciemno. tęsknisz za słońcem tylko wtedy, kiedy zaczyna padać śnieg. zauważasz, że byłeś szczęśliwy, tylko wtedy, gdy ogarnia Cię smutek, nienawidzisz drogi tylko wtedy, kiedy tęsknisz za domem, pojmujesz, że ją kochasz, kiedy pozwolisz jej odejść.. i pozwalasz jej odejść.
|
|
|
chodź ze mną, nie zważając na nic, w miejsca bez podziałów i granic.
|
|
|
przepraszam, nie dzwoniłem, wolę w oczy spytać `co tam`?
|
|
|
pytasz co u mnie? trochę się pozmieniało, swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
|
|
|
po co dzwonisz, skoro nie chcesz ze mną gadać? już kurwa każdy wie, że nam się nie poukłada.
|
|
|
miłość to wolność, czasem tego nie rozumiem, i zamiast poddać się emocjom udaję, że nie czuję.
|
|
|
|