|
siwaaa016.moblo.pl
Nikt ani nic nie jest w stanie zastąpić dotyku Twoich dłoni które tak często czułam na swojej twarzy. Nie ma drugiej takiej osoby która jednym uśmiechem sprawia że un
|
|
|
Nikt ani nic nie jest w stanie zastąpić dotyku Twoich dłoni, które tak często czułam na swojej twarzy. Nie ma drugiej takiej osoby, która jednym uśmiechem sprawia , że unoszę się ponad ziemię.
|
|
|
Czuła, jak serce powoli łamie jej żebra.
|
|
|
Sprawiałam, że ściskało go w spodniach.
|
|
|
to właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu...
|
|
|
miałam takie chwile, gdy cały świat się jebał i nie zawsze byli przy mnie Ci, których w takich chwilach najbardziej było mi potrzeba ...
|
|
|
I kiedy po prostu to się skończyło, byłam na Ciebie wściekła..zwyczajnie wściekła, ale nigdy nie czułam nienawiści.
|
|
|
tam gdzie kończy sie miłość zaczyna sie nienawiść. wtedy nie ma już nic
|
|
|
Jak to się dzieje, że gdy już nawet jesteś pewien, że kogoś nie kochasz, a przynajmniej nie czujesz do niego tego, co kiedyś, a mimo to ten człowiek jest dla Ciebie nadal tak samo ważny, jak wcześniej? Wytłumacz mi, jak to jest, że człowiek, któremu ufałeś całkowicie robi Ci wielkie świństwo, a Ty, mimo, że nie można już tego nazwać miłością, nadal potrafisz wykrzesać w stosunku do niego tyle ciepłych uczuć? Prawda jest taka, że jak raz sobie pomyślisz, że ktoś jest dla Ciebie ważny to ważny pozostanie już do końca. Kiedy kogoś kochasz... Popatrz. Oddajesz mu wtedy część siebie, a on daje swój kawałeczek Tobie. Gdy przestajecie się już kochać, te kawałki w Was pozostają, choć nie mogą już funkcjonować prawidłowo - brak im miłości, ale jednak są i nie zginą. Osoba, którą kiedyś kochaliśmy zostaje w naszym sercu na zawsze.
|
|
|
na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. : "jestem dobrem - ludzie już mnie nie potrzebują, wiec mogę zgasnąć.." druga świeczka dodała. : "jestem sprawiedliwością, dziś nikt mnie już nie potrzebuje!" obie świeczki zgasły.. trzecia,zasmucona rzekła. : "jestem miłością - na mnie ludzie mają coraz mniej czasu,wiec i ja zgasnę.." trzy świeczki zgasły. do pokoju weszła młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone świeczki. czwarta świeczka odpowiedziała. : "nie martw się, jestem nadzieją, póki ja istnieje wszystko można zacząć od nowa
|
|
|
nauczyłam się milczeć, gdy naprawdę mi zależy.
|
|
|
dlaczego to my mamy cierpieć, wylewając ocean łez? nie przesypiać nocy, dławiąc się wspomnieniami? zamieńmy się rolami z mężczyznami. zacznijmy się zabawiać, każdym napotkanym facetem, bez skrupułów. wykorzystujmy i pozostawiajmy bez słowa. jeździjmy na kilka frontów, mając w poważaniu ich uczucia. wpisując w swoich magicznych notesikach 'zaliczony-odstawiony'. zero zaangażowania, emocji. wypierzmy się ze wszelkiego uczucia i bądźmy bezwzględne do granic możliwości. niech choć przez ułamek sekundy zastanowią się, jak to jest płakać z powodu nieodwzajemnionych uderzeń serca. / abstraction
|
|
|
Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. Zaakceptowałam rzeczywistość
|
|
|
|