|
siedemnastolatka.moblo.pl
gdy przechodzę koło tego miejsca gdzie spotkaliśmy się pierwszy raz nie mogę ogarnąć swoich łez. Muszę się zatrzymać a w jednej chwili przypominają mi się najmniejsze
|
|
|
gdy przechodzę koło tego miejsca, gdzie spotkaliśmy się pierwszy raz, nie mogę ogarnąć swoich łez. Muszę się zatrzymać, a w jednej chwili przypominają mi się najmniejsze szczegóły z tamtego dnia
|
|
|
Rodzice mówią na nas gówniarze a nie wiedzia ile już przeszliśmy! nie mają pojęcia, że byliśmy nie szczęśliwie zakochani. że mamy ręce pełne starych blizn. że nie nawidzimy tylu chłopaków, że w głowie się nie mieści. rodzice mówią, że nic nie wiemy o życiu! ale my wiemy całkiem sporo...
|
|
|
Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział..
bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać
|
|
|
`budząc się rano, zastanawiam się czy dalej mam siłę udawać. czy mam jeszcze siłę wstać, zjeść, ubrać się, umalować i na każde pytanie "co u Ciebie ?", odpowiadać z głupim uśmiechem "wszystko dobrze".
|
|
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać.
|
|
|
jest tak beznadziejnie, że brak słów.
|
|
|
Niedostępna, milcząca, zamyślona. Tak naprawdę nieobecna.
|
|
|
usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. nie po raz kolejny. nie, znów za bardzo
|
|
|
ludzie z którymi byłam na okrągło nie zauważyli różnicy. jak bardzo się zmieniłam, co się ze mną stało. a ty, zawsze będać na uboczu .. jedynie ty zauważyłeś, że coś ze mną nie tak.
|
|
|
podniosłam się lecz wzrok nadal był spuszczony. nikt nie zauważył jak bardzo się zmieniłam. jedynie w twoich oczach widziałam pytanie ' co się z toba stało, mała ' ?
|
|
|
Rzuciła Go dziewczyna, którą pokochał bez granic i całkiem zaufał. Może miała innego, może nie kochała. Znienawidził Ją jednocześnie wzbudził w sobie nienawiść do innych kobiet. Postanowił się bawić nimi tak jak Ona to zrobiła. Jedyne co mnie boli to to, że takich typów jest na świecie bardzo wiele. Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego inne dziewczyny mają cierpieć za błędy tej, która odeszła? Zastanówcie się, każdy jest inny, nie wszyscy są tacy sami..
|
|
|
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i po prostu się pożegnać?
|
|
|
|