|
siasia_ka.moblo.pl
Pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy wykrzycz że nic nie znaczę. wykrzycz że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było n
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście. /siasia
|
|
|
bramki są trzy: ona, ja, wypierdalaj.
|
|
|
Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów. /siasia
|
|
|
500 odwiedzinów! ;] jedziemy kochani! :>
|
|
|
|
Też byłam pewna i wiesz co? Pogubiłam się w tych swoich pewnościach.
|
|
|
nie rycz mała, bo się odwodnisz/siasia
|
|
|
Jeździła z przyjaciółkami na rolkach. Nagle się zatrzymała i upadła na beton. Oczy zaszły jej łzami. Coś ją w środku zabolało. Poszuła ogromną pustkę, jakby go straciła. Spjrzała nieobecnym wzrokiem w niebo i szepnęła do przyjaciółek 'On nie żyje'. Po chwili dostała smsa od swojego brata: 'Potrąciłby mnie samochód, ale mnie popchnął. Sam pod niego wpadł. Nie żyje. Przepraszam.'
|
|
|
teraz to już będę Twoją klątwą, niedokończona przyjemnością, przegryzioną wargą do krwi. /siaś
|
|
|
Nie mamo. To nie jest coś o czym mogę tak po prostu zapomnieć,
wymazać z pamięci i pójść naprzód. Tak, wiem, że mam siedemnaście lat.
Ale zrozum, nie jestem już tym dzieckiem, które biega ze swoim
różowym misiem... Nie zaraz, ja nigdy nie miałam różowych misiów...
Mamo, spróbuj sobie to wyobrazić. Kiedy go nie widzę,
czuję jak wszystko we mnie szaleje. Jakby miliard motyli przeleciało
przez całe moje ciało. Uwielbiałam z nim rozmawiać.
O wszystkim, nawet o tym, jakiego batona ostatnio zjedliśmy.
Przy nim czułam się bezpieczna, wystarczyła tylko jego obecność.
Przy nim byłam szczęśliwa. Wiesz mamo, gdy przy jakiejś osobie jest
się tak bardzo szczęśliwym, a potem się to straci, to nie da
się o tym tak po prostu zapomnieć. Kocham go, mamo.
Kocham go tak cholernie mocno, że oddałabym za niego wszystko,
mimo tego, że mam przecież tylko siedemnaście lat.♥
|
|
|
|