|
shinella.moblo.pl
Zagubione serce pełne nienawiści ale jednak przepełnione tłumiącą miłością mały żar który rozpala je tak że potrafiło by wypaść z mojej klatki piersiowej i zostać
|
|
|
Zagubione serce pełne nienawiści, ale jednak przepełnione tłumiącą miłością, mały żar, który rozpala je tak, że potrafiło by wypaść z mojej klatki piersiowej, i zostać przy Tobie, by chroniło Cię przed wszystkim co złe, by dawało tak świetne rady, byś mógł zupełnie inaczej, kolorowo na życie, patrzeć, byś nie popełniał błędów, by uczyć się na nich, chcę byś był także najlepszym Jego ochroniarzem, które będzie je chronić przed wielkim żalem, cierpieniem i bezradnością, miłość to suka, tak cholerna pieprzona szmata, zadająca ból bez granic, nie chcę nie wyobrażam sobie, życia właściwie bez całego Ciebie, jesteś tą małą ale tak kuszącą iskrą, która codziennie rano, budzi mnie uśmiechem, popołudniami dopisuje humorem, i wieczorem usypia cudowną namiętną czułością, to zajebiste bezpieczeństwo, które czułam, jest tak niewyobrażalnie wspaniałe, że nie znam żadnych abstrakcyjnych słów by móc tutaj to wszystko opisać, natrafił mi się ktoś, kogo cenię, bardzo! mimo wszystko! . / shinella
|
|
|
Najważniejsze, co w nim widziała to były oczy, tak oczy one zdradzały wszystko. Całą prawdę wylewały te piękne niebieskie tęczówki. Nie umiał kłamać? umiał, ale nie mnie.. Znałam Go, bardzo dobrze - mimo tego małego okresu, bo cóż to jest prawie pół roku? to niewiele.. a jednak dla niej?! to był najpiękniejszy czas spędzony razem, z nim.. Tak właśnie, nie umiała o nim zapomnieć, starała się, ale i tak żyła w przekonaniu, że On właśnie On, ten niebieskooki potwór jest, częścią jej życia, chwilą zapomnienia, tlenem, połową serca, każdym jej oddechem, porannym uśmiechem, wszystkim co ona miała, ON budował jej szczęście, może to było głupie, ale tak.. nadal Go kocha. mimo wszystko, wierzy że, On się zmieni, i z dnia na dzień, czeka tylko na to. Bo przecież w Jego ramionach cały świat nie istniał liczyło się tylko dla niej jego serce, i sposób w jaki ono stuka.. / shinella .
|
|
|
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni. / shinella
|
|
|
Wyszedłeś bez słowa zamykając drzwi
Właśnie wtedy, gdy cię pragnęłam, trochę więcej. / shinella
|
|
|
czasami robisz coś czego wiesz, ze bedziesz potem żałować ale musisz to zrobic bo to jest silniejsze od Ciebie.. nawet jakbys kurwa bardzo chciała sie powstrzymac to to nie mozesz.. / shinella
|
|
|
prawdziwą miłością nie jest stwierdzenie : ,, Jeśli kochasz to pozwól odejść '' . Prawdziwą miłością jest ta miłość o, którą się walczy do samego końca, mimo wielu przeszkód i porażek . / shinella
|
|
|
- chodziłeś po Tatrach?! - zależy po ilu. / shinella & inni.
|
|
|
I tu nawet nie chodzi o to czy się gniewam. Nie gniewam się .. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli, że nigdy go nie dostanie./ shinella
|
|
|
Ile oddałabyś aby zobaczyć uśmiech na jego twarzy spowodowany Twoją osobą?./ shinella
|
|
|
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"? ./ shinella
|
|
|
Czasem jedyną rzeczą, która pozostaje do zrobienia jest uścisnąć się ramionami, ten ostatni raz, a potem... po prostu odejść ./ shinella
|
|
|
|