|
shhhhh.moblo.pl
Nie zastąpisz mi go. A wiesz czemu? Bo on nauczył mnie kochać nauczył mnie kochać tylko jego.
|
|
|
Nie zastąpisz mi go. A wiesz czemu? Bo on nauczył mnie kochać, nauczył mnie kochać tylko jego.
|
|
|
Wyłączyłam się na świat, ostatnie wydarzenia zmieniły wszystko. Strach nie chce odejść, dominuje nad wszystkim. Boję się tak straszliwie. Czuję niepewność, niech ktoś w końcu powie mi, że będzie dobrze. Niech ktoś obieca. Niech ktoś zagwarantuje! Boje się, boje się, boje! /shhhhh
|
|
|
I zazdroszczą tak strasznie. I nienawidzą przez to, że wieczorami spaceruje z chłopakiem, na którego widok wszystkie sikają. I są takie głupie, bo nie rozumieją. Nie wiedzą, że to tylko ziomeczek, nie wiedzą, że jest przyjacielem, nie wiedzą, że to u niego w domu płakałam po swoich wielkich lovestory, nie mają pojęcia, że to do mnie zawsze przyjdzie z problemem. I nazwą mnie puszczalską, są takie zazdrosne. Nienawidzą, ale pytają o jego życie, bo wiedzą, że wiem! Do tego takie naiwne, wydaje im się, że sprzedam przyjaciela, powołując się na 'kobiety mówią sobie takie rzeczy' czy 'laski powinny trzymać razem'. Proszę was, haha. /shhhhh
|
|
|
Czemu dopiero z wiekiem zdajemy sobie sprawę, co jest naprawdę ważne w naszym życiu? Dlaczego jak idioci, nie doceniamy ludzi, którzy zawsze są przy nas? Czemu nie zdajemy sobie sprawy z kruchości, czemu doceniamy po stracie?! Oczywiście, dopiero doświadczenia nas tego uczą, to one pokazują prawdę, wykluczają niepewne i nietrwałe jednostki z naszego życia. Jesteśmy w kropce. Nie ma nic. Kropka jest jak czarna dziura. Słabi uciekli. Silni zostali wciągnięci w nicość. /shhhhh
|
|
shhhhh dodał komentarz: |
27 luty 2013 |
|
I znowu robisz coś wielkiego, dla kogoś od kogo nie dostałabyś tego samego. Poświęcasz się, wiedząc, że nie warto. /shhhhh
|
|
|
Niby całe zło odeszło. Dlaczego więc strach pozostał?.. /shhhhh
|
|
|
Dążyła do perfekcji. Liczyła na to, że któregoś dnia On powie do swoich kolegów "Ona jest idealna"
|
|
|
Myślisz sobie, że masz jeszcze szmat czasu do pożegnania. Wydaje Ci się ono tak odległe, przecież nie odliczasz dni. Tik-tak, tik-tak, zegar ciągle bije, pożegnanie nadchodzi wcześniej niż się tego spodziewałeś. Nie jesteś gotów. I co teraz? Teraz co? Co robić? /shhhhh
|
|
|
Z problemami zmagamy się na co dzień. Z większymi, mniejszymi. Czasem wygrywamy, czasem zupełnie się im poddajemy. Ale czasami zdarzy się, że przychodzi problem jakiego wcześniej nie było, problem niszczący rodzinę, miłość, spokój budowany przez lata. Mimo, że wybiega on daleko poza granice naszej odporności, mimo tego, że jesteśmy w kompletnej rozsypce, obawiamy się najczarniejszych rozwiązań z możliwych, przychodzi taki moment, że wiesz. Po prostu wiesz, że nie możesz teraz się poddać. Musisz wstać i walczyć, podnosząc po drodze wszystkich bliskich, którzy upadali razem z tobą. Musisz walczyć i wygrać, troszkę dla siebie, ale głównie dla innych. Zwyczajnie, NIE MOŻESZ tracić nadziei, NIE WOLNO CI się poddać, MUSISZ walczyć, ROZKAZUJE CI wygrać z tym przeklętym wrogiem, który przyszedł nieproszony i zburzył wszystko co budowałeś. Teraz istnieje tylko jeden cel. Wygrać i zniszczyć wroga. /shhhhh
|
|
|
I czekamy na telefon, tak naprawdę czekając na wyrok. Telefon w końcu się odzywa, wyrok zapadł. I co dalej? Nastaje pozorna cisza, ale w naszych głowach myśli pędzą jak oszalałe, podświadomie krzyczymy z bólu, cierpienia i strachu. Obawy nas zabijają, wszystko się rozpada, nastaje chaos. Nie liczy się nic. Chaos. /shhhhh
|
|
|
Puste krzesła przy pustych stołach
|
|
|
|