"tak samo jak poprzedniej nocy wierciła się w łóżku w poszukiwaniu jego, a kiedy zamiast znajomego ciała napotkała jedynie pustkę, obudziła się z gwałtownym drgnięciem. zawsze tak dobrze spało im się we dwoje. żadnego wiercenia czy chrapania, żadnych walk o kołdrę. - Już nie potrafię się bez ciebie wyspać - wyznał jej dawno temu - Jesteś jak ulubiony jasiek. Muszę cię teraz wszędzie ze sobą zabierać, gdziekolwiek bym jechał".
|