|
saveitforthebedroom.moblo.pl
zawsze chciałeś żebym była blondynką. teraz nią jestem. wrócisz?
|
|
|
zawsze chciałeś, żebym była blondynką. teraz nią jestem. wrócisz?
|
|
|
na facebooku zaznaczyłeś, że weźmiesz udział w wydarzeniu, które jest dziś wieczór organizowane i w mojej głowie natychmiastowo pojawił się bardzo głupi pomysł, żeby iść dziś sama do pubu, tylko po to żeby Cię zobaczyć.
|
|
|
dobrze, że dużo czytam i mam bujną wyobraźnię, bo nie wiem jak inaczej bym sobie poradziła. co wieczór, gdy kładę się spać i nie mogę zasnąć (czyli codziennie od naszego rozstania) wyobrażam sobie, że jestem w naszym wspólnym łóżku, że jesteś obok mnie, że nadal jesteśmy razem i dopiero to pozwala mi spokojnie zasnąć.
|
|
|
czemu aż tyle Ciebie we mnie?
|
|
|
mam zły dzień. co dzień. bo nie ma Cię.
|
|
|
I've been dreamed about us.
|
|
|
baby, I miss you, you know?
|
|
|
byłam akurat świeżo po tym jak dostałam kosza od jednego chłopaka. nie byłam w nim zakochana, co ułatwiło sprawę, ale bycie odrzuconym nigdy nie jest fajne i samoocena mocno spada w dół. i gdy cię wtedy spotkałam patrzyłeś na mnie jakbym była najpiękniejszą kobietą jaką widziałeś, patrzyłeś tak, że poczułam się piękna, patrzyłeś tak jakbyś miał ochotę zerwać ze mnie ubranie, patrzyłeś tak, że znowu poczułam się atrakcyjna.
|
|
|
i mam do siebie żal, że nie zrobiłam czegoś więcej, że nie próbowałam cię zatrzymać, że nic nie zrobiłam, że tak po prostu pozwoliłam ci zakończyć nasze wspólne życie. tylko nie wiem, co mogłam zrobić, jak Ty powiedziałeś mi, że już mnie nie kochasz.
|
|
|
siedzieliśmy w pubie ze znajomymi. była przerwa świąteczna, na którą przyjechałam do rodzinnego miasta. był też On. znałam go z widzenia. bardziej znałam jego brata i w sumie to jego mogłam nazwać moim kolegą. moja przyjaciółka, która znała go znacznie lepiej zapytała, co aktualnie robi w życiu, bo wiedziała że właśnie wrócił z pracy zagranicą. powiedział, że nie planuje już wyjeżdżać i szuka żony. ona ze śmiechem powiedziała: „To dobrze się składa, bo Madzia szuka męża” i przesiadła się tak, abym to ja koło niego siedziała. i tak się zaczęło, pamiętasz? tylko dlaczego się skończyło?
|
|
|
nie ma związków idealnych. zawsze są kłótnie. pozostaje kwestia z kim się kłócisz.
|
|
|
"- Czasem, kiedy jest mi naprawdę źle, liczę od siedmiu do jeden i udaje, że znikam - wyznała. - Tak po prostu? - zapytał. - Tak - odpowiedziała. - I odchodzisz? - Tak. - Mogę iść z tobą?" ♥
|
|
|
|