|
Przytulanie wytwarza hormony szczęścia, które powodują zanik agresji interpersonalnej i spowalniają proces starzenia się komórek.
Przytulisz mnie?
|
|
|
Bo widzisz Prosiaczku, miłość jest wtedy, jak lubimy kogoś za bardzo.
|
|
|
Mój chłopak? Jest przystojny i inteligentny, do tego zabawny i pomocny. W sumie to ma tylko jedną wadę. Jeszcze Go nie poznałam.
|
|
|
` nie odzywam się bo chcę, żebyś za mną tęsknił głuptasie. żebyś pożądał zapachu moich włosów, który tak uwielbiasz. żebyś czuł pulsujące w Twoich skroniach zniesmaczenie przez to, że przez tak długi okres czasu nie widziałeś mojego spojrzenia. pragnę, abyś z tęsknoty wyprasował każdą ze swoich koszul jakie posiadasz, doskonale wiedząc jak nienawidzisz prasowania. wtedy będę miała pewność, że tęsknisz. tęsknota zmusza nas do robienia dosłownie wszystkiego, byleby nie myśleć. nawet jeśli miałoby to być liczenie uderzeń wskazówki zegara w przeciągu minuty czy skrupulatne obserwowanie stygnącego kakao.`
|
|
|
a kiedy chciał ją pocałować, odchylała głowę, kokieteryjnie zagryzając wargi. była na wyciągnięcie ręki, ale nigdy osiągalna. nigdy na tyle, aby był w stanie ją mieć i zaprzestać jej zdobywania.
|
|
|
- Chyba się zakochałem - powiedziałeś, rzucając kamieniem w puszkę ustawioną parę metrów dalej. poczułam jak serce spada mi do żołądka, zahaczając przy tym wszystkie możliwe nerwy i mięśnie, które rozsuwały się, niemal rozdzierając mój brzuch. - To bardzo źle - szepnęłam ochrypłym głosem, odchrząkując między sylabami. Byłam wściekła, że moje uczucia przejmują kontrolę nawet nad moim głosem. Podszedłeś do puszki i nadepnąłeś na nią z tupetem. - Szkoda, że Ty...szkoda że ta dziewczyna jest już zajęta.
|
|
|
tak dziś leżąc na podłodze doszłam do wniosku, że jesteś najważniejszy. Cóż, kto jak nie Ty, sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech? Kto sprawia, że słowa "kocham Cię" nabierają większego sensu? Kto sprawia, że dostaje palpitacji serca? Kto sprawia, że dla mnie pojawia się słońce nawet w najgorszą zimę? Ty. Dlatego jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
|
Wróciłam do domu, po randce z Tobą. Ściągnęłam szpilki i położyłam się na łóżku. Zaczęłam się szczypać z niedowierzania, że moje marzenie stało się jawą.
|
|
|
Najbardziej lubiła, gdy po wszystkim zostawał na niej jego zapach. Jego nie było już dawno. Wyłapywała wtedy woń jego ciała na swojej skórze i przypominała sobie ścieżki jego dłoni, zawiłe szlaki jego ust. Tęsknota nie była bolesna, raczej słodka. Wiedziała, że wróci, że znów oplecie sobą jej drżące ciało, zostawiając na niej część siebie. Wspomnienie gestu, dreszcz spojrzenia. To wszystko, co składa się na Tego dla Niej wyjątkowego mężczyznę.
|
|
|
Trzymał mnie za rękę, a ja znów czułam się jak mała dziewczynka. Ponownie bezpieczna.. i gotowa by zmierzyć się ze złym światem.
|
|
|
a kiedy chciał ją pocałować, odchylała głowę, kokieteryjnie zagryzając wargi. była na wyciągnięcie ręki, ale nigdy osiągalna. nigdy na tyle, aby był w stanie ją mieć i zaprzestać jej zdobywania.
|
|
|
|