|
sakura111.moblo.pl
na twarzy uśmiech a w duszy taki rozpierdol że nawet nie masz pojęcia.
|
|
|
na twarzy uśmiech, a w duszy taki rozpierdol, że nawet nie masz pojęcia.
|
|
|
Wszyscy szukają drugiej połówki, a mnie mama w całości urodziła
|
|
|
Gdyby rodzice , znali myśli swoich dzieci , w Polsce brakowałoby szpitali psychiatrycznych . ;D
|
|
|
i kiedy pada hasło 'bez skojarzeń' wszyscy nagle mają grzeszne myśli.
|
|
|
Pieprzyć czekoladę , Twoje usta są najlepsze.
|
|
|
chociaż wszyscy inni dookoła we mnie zwątpili , on pozostawał niewzruszony . kiedy leżałam na wielkim łóżku pod tobołem kołdry i koca , ciągnął mnie za rękę , związywał włosy w koczek , zakładał trampki na stopy i zabierał na zielone pole . kazał mi usiąść na przeciwko siebie i bluźnić . w tym jednym momencie pozwalał mi używać najgorszych przekleństw , jakie znałam . po moim potoku słów był w stanie określić , czy czuję się choć odrobinę lepiej . jeśli nie , kazał mi płakać . mówił , że jesteśmy z dala od ludzi więc mogę nawet drzeć ryj . i tak robiłam . w najgorszych momentach szarpałam go za szarą bluzę , szczypałam , a potem , gdy cała złość i cały ból ze mnie uchodził , przytulał mnie tak mocno , że ledwo łapałam oddech . zawsze wiedział , czego mi trzeba .
|
|
|
Najgorsze są chwilę, gdy leżąc na łóżku, z słuchawkami w uszach, uświadamiasz sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by Ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic .
|
|
|
Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
|
To dziwne, pragnę kogoś, kogo mieć nie mogę, chociaż mam już kogoś z kim mogę być szczęśliwa.
|
|
|
To dziwne, pragnę kogoś, kogo mieć nie mogę, chociaż mam już kogoś z kim mogę być szczęśliwa.
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Naucz mnie mieć wyjebane na ludzi, na których mi zależy.
|
|
|
|