|
Często wracając do domu zastałam Ją przygnębioną. wycierała chusteczką łzy i podchodziła do mnie, tak po prostu się przytulając. Czasem przy krojeniu warzyw potrafiła otrzeć spadającą do sałatki łzę, wymigując się, że to przez cebulę. Momentami zdarzało się, że wracała z zakupów załamana. Bywało też tak, że jadąc autem cicho wypuszczała łzę. Nie znałam powodów, nie chciałam pytać, by bardziej Jej nie ranić. Teraz już wiem, że przez tego skurwysyna cierpiała . Teraz wiem, że mogłam temu zapobiec. Wiem, że On mógł Jej nigdy nie tknąć, wiem, że nie mógł Jej nigdy zranić. Teraz już wiem, że na rozmyślenia jest za późno.
|
|
|
to było kiedy byli nastolatkami..ona była wzorową dziewczynką on zaś szkolnym cwaniakiem. kochała go. on z niej kpił.. po latach znów się spotkali.. ona szła przez park z jego najlepszym kumplem z klasy w wysokich szpilkach i markowej mini. stał sam. kiedy ich zobaczył serce podeszło mu do gardła a oczy zaszły łzami.. przypomniał sobie jak to było kiedyś.. zrobiłby wszystko żeby mógł cofnąć czas..
|
|
|
Mam totalną wyjebkę. obojętnie wzruszam ramionami. a łzy nie mają nic wspólnego z tęsknotą.
|
|
|
Jesteś największą tajemnicą jaka spotkała mnie w moim życiu. Jesteś zagadką bardzo trudną do rozwiąznia. Być może nigdy Cię do końca nie zrozumiem. Ale chciałabym wiedzieć choć trochę.
|
|
|
Żałosne. Gdy mężczyzna bawi się uczuciami, oszukuje, zdradza i wraca błagając o drugą szansę, by za chwilę znów złamać serce. Udawane emocje, to opanował do perfekcji. Za każdy jego błąd, płaci swoimi wyrzutami sumienia, czując się winna, mimo że nic nie zrobiła. A co jest najlepsze? Kiedy ona popełniła mały błąd, on syczy tylko, że nie zasługuje na przebaczenie. Ironia
|
|
|
Wiesz , prawdę mówiąc już Cię nie kocham , ale przyznaję , nadal mi się podobasz , nadal wiodę za Tobą wzrokiem , nic niestety na to nie poradzę . Jednak muszę czekać , aby całkowicie się ODKOCHAĆ i zapomnieć , co było i iść dalej przed siebie w życiu . Mam wielką nadzieję , że znajdę takiego faceta , jakim ty byłeś kiedyś dla mnie .
|
|
|
Usiądziemy na ławce w parku wypijemy po tysiąc tymbarków wsadzimy polne kwiaty w butelki przytulisz mnie mocno a ja otworzę żelki.
|
|
|
Szczerze to ja nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć trzeba mieć odwagę, a samobójcy to tchórze, tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko kręci się wokół nich, jak można odebrać sobie najcenniejszy skarb jaki się ma, jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja tego nie rozumiem i nie chcę tego rozumieć, przecież życie jest po to, żeby dawać jak najwięcej innym ludziom ...
|
|
|
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem ,którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień
|
|
|
Może to prawda, że nie docenimy tego, co mamy dopóki tego nie stracimy. Ale może jest też prawdą, że nie wiemy co stracimy, dopóki tego nie znajdziemy.?
|
|
|
Ej, dobra, piszesz, dzwonisz, spotykamy się. Rozumiem, ze robisz Mi nadzieje, i po co? Żeby potem powiedzieć "zostańmy przyjaciółmi? " Nie, dzięki, mam już psa i szczerze myślę, ze on rozumie więcej niż ty.
|
|
|
Ponieważ jakby nie były wspaniałe i tak pozostaną tylko wspomnieniami. To wszystko co było, już nie wróci, a jedyne co mi zostało to szara rzeczywistość.
|
|
|
|