|
ruuuda17.moblo.pl
Pragniesz widzieć go codziennie ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . Miłość to paradoks. ruuuda17
|
|
|
Pragniesz widzieć go codziennie, ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . Miłość to paradoks. / ruuuda17
|
|
|
Płakałam wtedy naprawdę bardzo dużo. Nie było dnia, w którym nie uroniłam choć jednej łzy. Czasami myślę, że to właśnie dlatego teraz tak rzadko płaczę, ponieważ wyczerpałam cały zapas łez w moim organizmie. Nie miałam przyjaciół, znajomych. Wszyscy odeszli, zranili mnie okropnie. Wtedy nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Myślałam, że po prostu jestem słaba, nie potrafię nad sobą zapanować. Nienawidziłam w sobie wszystkiego. Bardzo chciałam, pragnęłam, by w końcu mnie ktoś zauważył, by w końcu ktoś się mną zaopiekował, przytulił. Byłam niewidzialna.
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
Ze słuchawkami w uszach, patrząc w gwiazdy myślała o Nim.. Tak bardzo chciała się z Nim zobaczyć, wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, bo tylko przy Nim czuła się tak spokojna i bezpieczna.. Choć wyrządził Jej tyle przykrości, nadal Go kochała jak nikogo na świecie.
|
|
|
Pokaż mu, że Cię nie zniszczył, że popełnił największy błąd swojego życia rozstając się z Tobą.
|
|
|
Wspominając wakacje w tym czas spędzony z Tobą, Miałam wrażenie że jesteś Moją drugą osobą. Wspomnienia mi Cię przywoływały. Szkoda tylko, że nie byłeś mój cały. Zauroczona Tobą odpychałam innych. Myślałam, że nie będziesz taki naiwny. Na słodkie słówka tych pustych lalek, które nie miały czasu dla Ciebie wcale. Pudru na twarz tonę nasypały i myślały, że świat jest ich cały. Chłopaków za księci sobie wyobrażały. żaden jednak im nie odpowiadał, bo żaden ich wymagań nie spełniał. Więc te laleczki całe zapłakane, poszły szukać dalej swojego księcia w nieznane. Lecz nasi chłopcy tak zapatrzeni poszli za nimi do lasu zieleni. Wrócili po tygodniu całym. Do dziewczyn, które naprawdę kochali.
|
|
|
Była zwykłą nastolatką, a zarazem niezwykłą. Uwielbiała długie spacery do nikąd, pijąc tymbarka Kochała godzinami opowiadać o swoich uczuciach i wygłaszać swoje poglądy o życiu. Często upadała, ale robiła wszystko by wstać, przez co była silniejsza. Kochała żyć chwilą, cieszyć się każdym porankiem i kroplami deszczu.. Płakała, często płakała gdy przestawała wierzyć w cokolwiek, ale szybko ocierała łzy i wszystko naprawiała. I za to wszystko, była jego ideałem, który kochał ponad życie. / ruuuda17
|
|
|
Boję się,strasznie,że pewnego dnia powiesz mi 'To koniec' A ja nie będę potrafiła Cię zatrzymać,bo wtedy serce podejdzie mi do gardła,oczy zajdą mgłą,wybuchnę płaczem.
|
|
|
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć, bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy. / Słoń
|
|
|
Nie chcę prawić morałów, bo sam nie jestem święty. W górę szkło, wypijmy za błędy. / Słoń
|
|
|
spojrzała w niebo i trzymając go za rękę podziękowała za powrót życia..
|
|
|
|