|
ona ma swój własny świat, inny niż nasz, dlatego ciągle się śmieje .
|
|
|
ciężko jest być nikim dla kogoś, kto jest dla ciebie wszystkim .
|
|
|
` kiedy piszę do Ciebie, to znaczy, że cholernie za Tobą tęsknię. a kiedy nie piszę, to znaczy, że chce abyś Ty zatęsknił za mną.
|
|
|
siedziała na brzegu rzeki . przychodziła tam codziennie , spędzała tam każdy wolny czas . kiedyś pewien starszy pan spytał ją ; - czego tu szukasz ? - miłości
|
|
|
Są takie dni kiedy nie chciałabym istnieć. I nawet nie jestem smutna. Po prostu tak czuję, tak dziwnie.
|
|
|
po 30 sekundach od naszego rozstania, mam ochotę wyciągnąć telefon i już do Ciebie zadzwonić. To niesamowite, jak łatwo człowiek uzależnia się od drugiej osoby .
|
|
|
siedzę na ławce z papierosem w ręku... słońce delikatnie świeci mi w twarz, a ja w ciemnych okularach, aby nikt nie widział mych podpuchniętych od płaczu oczu. nie czuję nic prócz bólu i pustki. moje uczucia, myśli , serce rozpadło się na tysiące kawałków, których nie da się poskładać w całość. siedzę, przyglądam się ludziom, zakochanym , pełnym radości, miłości. spoglądają się na mnie kątem oka. młoda dziewczyna, ubrana na czarno, paląca jednego papierosa za drugim w tak piękny jesienny dzień, sama, z milionem wspomnień i paczką swoich ulubionych fajek. pusta, pełna łez i żalu jesień kochanie, moja jesień, bez Ciebie.
|
|
|
usiadłam na schodach, przed blokiem. zapaliłam fajkę , ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia , że paznokcie pokaleczyły mi dłoń. ryczałam, jak małe dziecko. w dupie miałam sąsiadkę która pierdoliła mi nad uchem , że śmiecę popiołem. liczył się tylko On i ból jaki zadał. nie miałam siły wstać, jak gdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa. mogło dziać się wszystko, a ja jedyne co potrafiłam robić to brać buchy głęboko w płuca.
|
|
|
Tak, przyznaje się. Nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała, nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. A to wszystko przez to, że jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko.
|
|
|
Włączam komputer. Wchodzę na gadu-gadu. Jesteś ! Najpierw jestem na niewidocznym. Po pewnym czasie, nie pewnie pojawiam się na dostępnym. Nadal jesteś. Moje uczucie niepewności napisania do Ciebie co raz bardziej mnie przerasta. Siedzę z otwartym okienkiem rozmowy. Nagle przychodzi wiadomość. Otwieram.. nie to nie Ty. Zwątpiłam. Wyłączam gadu. Następnie komputer. Idę spać. Tak, taka pieprzona codzienność.
|
|
|
siedziała na ławce w parku i słuchając muzyki czekała na przyjaciółkę. w ostatniej chwili rodzice odwołali ich wspólny wyjazd więc mogła nacieszyć się chwilą wolności. zobaczyła, że kilka ławek dalej siedzi jakaś para. byli odwróceni do niej tyłem, jednak czuła, że są sobie bliscy. uśmiechnęła się i pomyślała, że przecież ona przeżywa dokładnie to samo. wybrała numer swojego chłopaka. odebrał po trzecim sygnale. dziwnym zbiegiem okoliczności zauważyła, że chłopak z ławki oddala się od dziewczyny i także odbiera telefon. nie była w stanie wykrztusić ani słowa. ta bluza, kaptur.jak mogła być taka głupia i się nie zorientować!?słyszała w słuchawce głos swojego chłopaka wymawiającego jej imię. -nienawidzę cię.-wyszeptała i zobaczyła, że jej były już chłopak także ją dostrzegł i zaczął biec w jej kierunku. uciekła. nie chciała go znać. po drodze wpadła na swoją przyjaciółkę, gdy zapytała co się stało odpowiedziała tylko, że to koniec. koniec jej życia.
|
|
|
|