|
rebelxyell.moblo.pl
powietrze pachnie deszczem jeszcze nie przeszły ci dreszcze stoimy wtuleni w siebie ty czule szepczesz że kochasz mnie jakim jestem że już tak będzie wiecznie słowa s
|
|
|
powietrze pachnie deszczem jeszcze nie przeszły ci dreszcze
stoimy wtuleni w siebie ty czule szepczesz
że kochasz mnie jakim jestem że już tak będzie wiecznie
słowa stają się zbyteczne i to jest najlepsze
|
|
|
idę sam idziemy sami i idziesz z nami zamilcz
bo mam plan, 21 gram i nie znam granic
gram o wszystko wszystkim co mam
i nim skonam będę niczym ikona ponad tym wszystkim
|
|
|
miłość nie jest lokatą bankową. nie oczekuj, że dostaniesz tyle, ile zainwestowałaś.
|
|
|
Jak najciszej proszę mów, ja wiem już wszystko,
porozumienie bez słów, mnie wystarczy bliskość.
|
|
|
Chcę ci dać to, co najlepszego mam w sobie. Nie wiem dlaczego to robię. Pewnie dlatego, że to wciąż siedzi w mojej głowie.
Chcę ci dać, to co najlepszego mogę ci dać.
|
|
|
Ale mówię: "OK, wszystko gra",
powiedz B, gdy mówisz A.
Chyba wierzę, że zmiana ta
zastąpi kolejne "przepraszam za..."
To wiara w ludzi czy naiwność,
przerastająca nawet mą sztywność,
jednak bezsilność i nagminność
na koniec wznieca agresywność.
Uczuciami szasta, rani obelgami,
obraz to panicz między wierszami,
zaś mnie mami deklaracjami przeczy faktami?
|
|
|
Czasami mam tak, że mam tego dość,
że kiedy chcę dobrze to wychodzi źle,
że gdy robię dla kogoś coś,
to dla niego żadna nowość, że przejdzie się.
Wychodzi jak na złość i dochodzi do tego, że
się nienawidzę i wstydzę, bo krzywdzę tych którzy są najbliżej mnie.
|
|
|
Pora iść w przód
Nie stać na zboczu
Oraz zapomnieć o pierwszym półroczu
W którym amora strzał
Dał bliskim motyki w brzuchu
Którym rządziło łaaał
Wodotryski czułe szepty w uchu
Kreślony przeszłości szkic
Był jak na wody pic
Czar prysł
Nie ma już nic
płonie niechęci znicz
Kreślony przeszłości szkic
Był jak na wodę pic
Strzał w pysk
To wiedz jak nic
Że płonie miłości znicz. // sto lat Rahim. ;3
|
|
|
Ona widzi we mnie wroga,
podłym gestem rani,
Ja tak bardzo ją kocham przecież nie jestem ze stali,
butelka w jego dłoni to nie żadne antidotum,
|
|
|
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć
było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i
nieudanych prób, przegranych ciężkich prób.
Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów,
że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszedłeś tu.
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne,
naprawdę kocham Cię.. naprawdę.
|
|
|
Ta muzyka żyje ja z nią non stop idę
Prosto przed siebie o ile się nie mylę
Ona zawsze przy mnie, razem ze mną w czasie płynie
W tym rymie, na tym bicie to moje życie.
W Lubelskim zarysie zawsze znajdę ukojenie
Znajdę cisze w ramionach bogini dźwięku
Bierz testuj i nie dziękuj,
Wena niech się rozprzestrzenia od podziemia aż po szczyt
Obalam mit, że można żyć z nagrywania płyt
Poświęcę wszystko za taki bit ryk cyk pyk
600V majstersztyk, Kubano, Dżozi znów tak się robi szum tu
|
|
|
|