lekcja fizyki. każdy się
śmieje i wygłupia.
cholernie mi się chciało
spać, włożyłam do uszu
słuchawki w których
było słychać Słonia.
oparłam głowę na
rękach i zamknęłam
oczy. nawet nie
wiedziałam kiedy
zaczęłam na całą mordę
rapować kawałek w
którym były same
przekleństwa. kiedy
trącił mnie kumpel
krzyknęłam na całą
klasę 'co jest kurwa?'
wtedy zobaczyłam
wszystkie twarze
wpatrzone we mnie.
popatrzyłam z kwaśną
miną na nauczyciela
który się ze mnie śmiał.
- dziś nie do dyry ? -
zapytałam. - nie, nawet
nieźle ci to wychodziło,
rapuj dalej. ' nie
ogarniam go. / grozisz_
mi_xd
|