szlismy razem przez park trzymajac sie za rece. nagle zobaczylam twoja byla. ta wytapetowana lala w szpilach na pol metra zaczela sie do ciebie usmiechac i juz chciala zagadac kiedy nagle wybuchnelismy niepochamowanym smiechem. speszona odeszla. - ona chyba chce do ciebie wrocic - kto ? ten pustak? daleko jej do ciebie. a ja chce byc tylko z toba, wiesz? nikt nie usmiecha sie tak pieknie jak ty. tylko przy tobie czuje sie szczesliwy. nie musisz zakladac szpilek i mini sukienek by cie kochac. musiesz tylko byc i pamietac o nas. zapamietaj to. - scisnal mocniej jej reke - kocham cie - na zawsze? - na zawsze.
|