|
ravennn.moblo.pl
chciał być władcą nie był nawet małym księciem.
|
|
|
chciał być władcą - nie był nawet małym księciem.
|
|
|
Usiądę na balkonie, odpalę Malboro i otworze butelkę wina. Będę medytować nad tym co przez 18 lat mnie spotkało. Jak wiele razy byłam cholernie naiwna. I dopiero dziś dociera do mnie, że w końcu powinnam dorosnąć i zmierzyć się z tym całym pojęciem świata. Dziś już zaczynam rozumieć słowa mamy kiedy mówiła: "zobaczysz jak Ty będziesz dorosła". Wtedy śmiałam jej się w twarz i uważałam że potrafiłabym wszystko zrobić lepiej. Dziś śmieję się sama z siebie, bo w przeciwieństwie do mnie ona radzi sobie zajebiście dobrze. / ravennn
|
|
|
palcami wkradł się w zakamarki jej serca. łaskotało. nie wiedziała, że kolejnym ruchem
będzie rozerwanie tętnic. / ravennn
|
|
|
Wszystkie małolaty patrzą na mnie z pogardą - one już wiedzą, że kiedyś byłeś mój. / ravennn
|
|
|
jestem. i czuję. chociaż totalnie zagubiona, jak po dalekiej podróży. jakby nie było mnie tutaj latami. dopiero teraz wracam znów i nagle mam wrażenie, jakby nikt tu na mnie nie czekał, jakbym nic nie miała. jakbym obudziła się ze snu, stanęła znów na ziemię, a ktoś pstryknął mi przed oczyma palcami i krzyknął wrednie ' wiesz, bo jest już za późno, aby tu ktoś o Tobie pamiętał'. ja, znowu próbująca się odnaleźć. ja, znowu wracająca z wielkiej podróży, która mimo, że trwała tak krótko, znowu zabrała ze sobą gdzieś część mnie, moje wartości, moją szarą rzeczywistość. i nawet, jeśli tu jest szaro, wolę tą szarość od fikcji, od nieprawdziwego świata. nawet jeśli tam znalazłam chwilowe szczęście, które trwało tylko chwilę, które zostało od razu wyplute przez ludzi, przez świat. to chwile które są tak szybko ulotne, nawet jeśli piękne, nie powinnam nimi żyć. i nie będę. wracam do rzeczywistości - to już postanowione. bo tu czuję, że żyję. a wszystkiego będę się uczyć od nowa. / ravennn
|
|
|
Były takie ramiona, co słodkim smakiem obejmowały moje usta. Były takie oczy, co wypalały dziury w moich myślących skroniach. Były takie uśmiechy, co porywały za sobą w przepaść. Byłeś taki Ty - ale już Ciebie nie ma. / ravennn
|
|
|
cz. 1 - Jak byłam mała obiecałam sobie, że gdy dorosne spotkam księcia na białym koniu, który będzie miał dłuższe brązowe włosy, błękitne oczy i białe zęby. Jego uśmiech będzie taki śliczny, ze będę padać z wrażenia, a jego głos będzie najpiękniejszy na świecie. Będzie jednym z tych wyzszych mężczyzn, z klasą, fajnym stylem, z koroną na głowie. Będzie pożądny, spokojny, opanowany, dla wszystkich miły, usmiechnięty, pomocny. Będzie grzeczny, bedzie mnie kochał, przytulał i będzie chciał mieć ze mna dzieci. Będzie miał swój wielki, piękny zamek w którym zamieszkamy i będziemy żyli długo i szczęśliwie, bez chorób i problemów. Troche przez ten czas się pozmieniało. On jest teraz ciemnym blondynem, ma brązowe oczy i nie ma białego rumaka. Nie ma zamku, nie dla wszystkich jest miły i pomocny...
|
|
|
cz. 2 - Nie zawsze potrafi być spokojny i opanowany. Jest pożądny, ale nie w każdym tego słowa znaczeniu. Nie zawsze los pozwala mu się usmiechać, pomimo tego, czego on by chciał. Jest raczej typem chłopaka 'rozrabiaka'. Ale za to jest mój. Kocha mnie, codziennie przytula, stara się abyśmy żyli szczęśliwie. A gdy któreś z nas choruje lub ma poblemy razem sobie z tym radzimy. I nie potrzebny mi jakiś ideał, skoro bardziej idealnego znaleźć nie można. / ravennn
|
|
|
Nadal nie wiem kim jesteś. Jednak wydaje mi się, że nie do końca sobą. / ravennn
|
|
|
i w takie dni jak ten potrzebuje Cię najbardziej... / ravennn
|
|
|
Kochasz, nienawidzisz, depczesz mój świat butem, potem ja wszystko naprawiam, na nadgarstkach wycinam codziennie słowa ''kocham cie'', ucze sie życ z tesknotą i nagle wracasz. Wracasz tak szybko że nie jestem wstanie powiedzieć nie. Wracasz w momentach gdy tęsknie najbardziej. / ravennn
|
|
|
potrafię poradzić sobie z sobą, ale z tęsknotą niekoniecznie. / ravennn
|
|
|
|