|
ratio.moblo.pl
Wróćmy do chwil kiedy prostota dnia codziennego pozwoliła nam marzyć pozwoliła nam piąć się po te marzenia. Kiedy papierosy były z paluszków kiedy kakao udawało kawę...
|
|
|
ratio dodano: 19 września 2011 |
|
Wróćmy do chwil kiedy prostota dnia codziennego pozwoliła nam marzyć, pozwoliła nam piąć się po te marzenia. Kiedy papierosy były z paluszków, kiedy kakao udawało kawę... Kiedy jeszcze ludzie nie zaczęli brać życia na poważnie.
|
|
|
ratio dodano: 18 września 2011 |
|
Stoję jak wszyscy ponad tym wszystkim, ale to wraca jak wspomnienia...//Diox
|
|
|
ratio dodano: 17 września 2011 |
|
Chcę to skończyć, odłączyć się jak kiedyś. Wtedy też przestałam o Tobie myśleć wyłącznie jak o weekend'owej atrakcji, a zaczęłam się martwić o męczący Cię katar.
|
|
|
ratio dodano: 17 września 2011 |
|
Depczesz gówno codzienności, pieprzysz słowa i gesty, a mimo to sama czujesz się jak dziwka własnego życia.
|
|
|
ratio dodano: 11 września 2011 |
|
Życie jest po to aby je spieprzyć lub wykorzystać.
|
|
|
ratio dodano: 11 września 2011 |
|
To są moje decyzje, nawet jeśli psychotyczne.
|
|
|
ratio dodano: 10 września 2011 |
|
To jest tak, że nieszczęście do Ciebie nie puka, otwiera sobie drzwi i wpuszcza za sobą kolejne ... i tak w nieskończoność.
|
|
|
ratio dodano: 10 września 2011 |
|
Sny co się nigdy nie kończą, zwielokrotniają obcość zamkniętych drzwi.
|
|
|
ratio dodano: 3 września 2011 |
|
Ciężko jest dostrzec początek miłości, bo to delikatne momenty unoszące się w powietrzu, przypominające nam najlepsze chwile. Łatwiej jest zauważyć koniec miłości, szczególnie tej wielkiej.
|
|
|
ratio dodano: 31 sierpnia 2011 |
|
To nie resztki uczuć, ani wyprane, starające się władać mną emocje. To uczucie, gdy Cię widzę za każdym razem tak samo przyprawia mnie o dzikie bicie serca, następnie uspokojone Twoim dotykiem, Twoim ciepłem i każdym słowem - spowalnia.
|
|
|
ratio dodano: 31 sierpnia 2011 |
|
Potem zabijali tę miłość, jak tylko się dało.
/Janusz Leon Wiśniewski
|
|
|
ratio dodano: 28 sierpnia 2011 |
|
Będzie też jak wtedy! Wszystkie fazy po kolei. Rozprzestrzeniające się powoli, od środka, spoza lub z samego serca ciepło. Potem trochę smutku ściskającego za gardło. Potem zaraz radość. Taka dzika, że aż chce się płakać. Następnie rodzaj nienaturalnego natchnienia. Potem delikatnie, trwające wzruszenie. A nad wszystkimi dominuje pragnienie dotknięcia. Dotknąć go. Tylko na chwilę i najlepiej ustami. Tak! To na pewno to. To czułość.
- Janusz Leon Wiśniewski
|
|
|
|