|
queen_of_hate.moblo.pl
a jeśli kiedykolwiek pomyślisz że już mi nie zależy pierdolnij się w głowę debilu.
|
|
|
a jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że już mi nie zależy, pierdolnij się w głowę, debilu.
|
|
|
mam nadzieje, że w najbliższym czasie naprawisz to co zepsułeś.
|
|
|
nie zabolało mnie to, że poszedłeś do niej. zabolało mnie to, że zawsze mówiłeś, że ci zależy, a teraz nawet nie byłeś w stanie powiedzieć mi prosto w twarz, że to koniec.
|
|
|
więcej niż przyjaźń, mniej niż miłość.
|
|
|
To wszystko nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać.. Co z tego, że przyznam się, jak bardzo potrzebuję drugiej osoby? Nic. Przecież nikt, nie podaruje mi miłości, tylko dlatego, że tak bardzo mi jej brak
|
|
|
bądź już szczery, bo czas na Twoje kłamstwa dawno minął.
|
|
|
jestem na tyle głupia, że aż skłonna by kolejny raz komuś zaufać.
|
|
|
chciałabym Ci wystarczać. tak idealnie pasować do bioder, marzeń i Twojego domu. już zawsze na zawsze być.
|
|
|
kochanie, to nie jest tak że ja Cię będę kochała a ty mnie będziesz ranił. nadejdzie czas kiedy wszystko się odwróci.
|
|
|
chcę być Jego żoną i mieć wytatuowane na nadgarstku Jego imię.
|
|
|
pamiętam jak na początku naszego związku siedzieliśmy u niego w domu popijając ulubione piwo. weszli do pokoju jego bracia, którzy wrócili z imprezy nieźle pijani. - stary, ta Twoja panienka to niezła dupa. - stwierdził jeden mierząc mnie wzrokiem. - zgadzam się. gdyby nie to, że jesteś moim bratem już dawno bym Ci ją odbił. - wybełkotał drugi opierając się o ścianę. - weźcie wyjdźcie zanim zrobię to za was. - syknął przygryzając wargę, zawsze to robił gdy się denerwował. - Michaś, daj spokój. - rzuciłam cicho. - oo i jak ładnie do Ciebie mówi, pilnuj jej stary. - powiedział jeden. odstawił piwo chcąc wstać. złapałam go za bluzę uniemożliwiając jakikolwiek ruch. - macie szczęście. - rzucił w ich kierunku. wyszli posyłając mi buziaki. - pedały pierdolone. - syknął pod nosem kolejny raz przygryzając wargę. zawsze był zazdrosny, nawet o swojego ojca, który zawsze puszczał mi oczka przechodząc obok.
|
|
|
wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę.
|
|
|
|