|
quanto_mi_importa_di_te.moblo.pl
To tylko miłość nie panikuj
|
|
|
To tylko miłość, nie panikuj
|
|
|
Nie pojmuję. Wracasz czy odchodzisz?
|
|
|
poprosiłeś mnie byśmy poszli na cmentarz. zaprowadziłeś mnie na grób jakiegoś chłopaka. po dacie widziałam , że zginął młodo. usiadłeś na ławce i zacząłeś płakać.Ty - ten twardy facet, który nie potrafi ukazywać uczuć , zaczął płakać. usiadłam obok Ciebie, 'kim był?' - spytałam. pokazałeś mi bliznę na brzuchu po ranie kłótej - znałam ją dobrze, ale nigdy o tym nie mówiłeś. ' to mój przyjeciel. On miał sześć takich, za mnie, rozumiesz ?' - powiedział. nie rozumiałam , ledwie mówił -nigdy nie widziałam by coś tak przeżywał.'byłem bardziej pijany, nie miałem siły by się bronić. obronił mnie,zasłonił własnym ciałem. teraz rozumiesz? zgarnął moje kłócia.ja powinienem tu leżeć' - wydukał. patrzyłam na Niego z przerażonymi oczami. mocno Go przytuliłam, nie mówiąc nic. doszło do mnie,że mogło Go tu nigdy przy mnie nie być,a jednocześnie nie mogłam wyjść z podziwu odwagi Jego przyjaciela,który obornił Go własnym ciałem.wtedy zrozumiałam co to prawdziwa przyjaźń.
|
|
|
chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem ci potrzebna.
|
|
|
niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błedy. ♥
|
|
|
dzisiaj, jak zwykle spóźniona na lekcję, szłam szkolnym korytarzem, Ty z kumplami siedziałeś na parapecie. kiedy obok was przechodziłam, usłyszałam "elo", od każdego z was, zaczęliście mi podawać ręce. odpowiedziałam wszystkim, z wyjątkiem Ciebie. odsunęłam Twoją rękę od mojej, totalnie Cię zignorowałam. szłam dalej, i usłyszałam za sobą kroki. odwróciłam się, szedłeś z mną. przyspieszyłam, Ty również. podbiegłeś i zatorowałeś mi drzwi do klasy. nie wejdziesz, dopóki nie porozmawiamy. - wal się - odpowiedziałam, kopnęłam Cię w jaja, odepchnęłam spod drzwi, i weszłam do klasy z uśmiechem od ucha, do ucha. byłam z siebie taka dumna. pierwszy raz zdobyłam się na odwagę, by Cię olać, i nie poświęcić nawet tych 5 minut. na następnej przerwie bałeś się już podejść. i dobrze.
|
|
|
Bo wbrew pozorom ja tez czasem placze.
|
|
|
Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat Pierwsze balety, amfetamina i tanie wina.
|
|
|
Wiesz, z każdym dniem coraz bardziej sobie uświadamiam jak bardzo jesteś dla mnie ważny. Tak bardzo, bardzo Cię potrzebuję, wiesz ?
|
|
|
Teoretycznie miała na niego wyjebane, ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię
|
|
|
i znów ogarnęło mnie to uczucie
|
|
|
siedząc samotnie w parku, widząc naprzeciw obściskujące się pary i magię, która ich łączy zastanawiam się czemu nie siedzisz obok mnie, czemu teraz nie wtulam się w Twoje ramiona, czemu nie jestem tak cholernie szczęśliwa, jednocześnie próbując powstrzymać łzy, które spływają mi po policzku tym samym rozmazując mój ulubiony tusz do rzęs. cierpię na niedobór Ciebie. wiesz? .
|
|
|
|