|
` Patrzę w lustro i co widzę? Dziewczynę z marzeniami, które nigdy się nie spełnią.
|
|
|
` Jak mogłam tak powiedzieć mu? Żeby tylko teraz wiedział jak jest mi źle. Jak mogłam nie zatrzymać słów? I pozwolić tak po prostu, by odejść mógł.
|
|
|
` Wpadłam w przepaść, bardzo głęboką, zanim spadnę na samo dno zdążę przeżyć całe życie swoje. Czasami wydaje mi się, że już dawno dosięgłam dna, że leżę tam ciężka niczym kamień, aż ktoś mnie podniesie i choć przez chwilę poczuję ciepło czyjeś dłoni.
|
|
|
` Czy zadajesz sobie pytanie, kim właściwie jesteś? To normalne. że chcesz znać swoją tożsamość, że zastanawiasz się jaki jest sens życia. I jaka będzie Twoja przyszłość. Jedną nogą jesteś w dzieciństwie, a drugą - w dorosłości, która jeszcze nie nastała. Wykonać ten krok zwykle nie jest łatwo, trudno też jednoznacznie określić kiedy kończy się jeden etap, a zaczyna drugi.
|
|
|
` Zamykam cichutko drzwi przeszłości, wyrzucam klucz za siebie. Idę otulona mgłą teraźniejszości... Tylko została tęsknota, ból też się zadomowił. Łza kręci się w oku... Chciałabym wykrzyczeć całe to cierpienie głośno, najgłośniej, ale głos pozostał gdzieś w środku. Dlatego idę dalej cichutko ze swoim cierpieniem. Znajdę miejsce, gdzie świeci Słońce.
|
|
|
` Każdego dnia, kiedy oczy otwieram widzę, jak życie ucieka. To co było już tym nie jest, kiedyś było wiele radości, mało smutku i łez. Teraz nawet modlitwa nie pomaga, a z każdym dniem czas ucieka... W czym jest sens? Skoro wszystko przemija, jak te pory roku, jak dzień i noc... Wszystko ma początek i koniec... Dzisiaj zostaje tylko pustka, wspomnienie dawnych lat beztroskiego życia, radzenia sobie z problemami, teraz już tego nie ma... Już został tylko koniec... bo piękny początek już był.
|
|
|
` Udaję radość, której nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają, troszczą się o mnie. Nocą, przed zaśnięciem odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.
|
|
|
` Nie płakała, zabrakło jej łez. Nie uśmiechała się - zgubiła radości sens.
|
|
|
` A mówiłeś, że jestem Ci obojętna. Gdy miałeś mnie zobaczyć ostatni raz, zaszkliły Ci się oczy i powiedziałeś "Nie odchodź, Kocham Cię".
|
|
|
` I umarłaby po to, żeby ostatni raz go przytulić.
|
|
|
` Kochali się w sobie pół żartem, pół serio. On ją żartem, ona go serio.
|
|
|
` Życzę Ci szczęścia i żeby Cię w życiu ktoś kochał jak ja.
|
|
|
|