|
` - Cholera! Od dziś będę szczęśliwa - powiedziała i popłakała się z bezsilności.
|
|
|
` On dał jej sześć róż. Jedna z nich była sztuczna. Powiedział, że gdy ostatnia róża zwiędnie - przestanie ją kochać...
|
|
|
` Z uśmiechem patrzyłam jak odchodzisz. Nigdy nie dowiesz się jak potem płakałam.
|
|
|
` I nawet nie chcę wiedzieć, że jutro Cię zabraknie.
|
|
|
` - Mam nadzieję, że Cię nie zraniłem...
- Nie, no co Ty - odeszła płacząc.
|
|
|
` Ona się śmiała, wciąż się śmiała. Nikt jednak nie wiedział, że robiła to po to, by nie płakać.
|
|
|
` Siedziała w oknie i płakała, a wtedy on przechodził koło jej domu. Wiedział, że to przez niego... Nie zrobił nic...
|
|
|
` Pobudka Kopciuszku, bal się skończył, znów jesteś nikim.
|
|
|
` - Dlaczego płaczesz?
- Nie płaczę, wydaje Ci się.
- Wydaje mi się, że masz podkrążone oczy, wilgotne rzęsy i rozmazany tusz. Wydaje mi się, że go nadal kochasz i płakałaś kolejną noc...
|
|
|
` Nie boję się zabić, po prostu nie chcę, żeby mój ukochany został sam.
|
|
|
` Mimo tego, że jej usta się uśmiechały... miała najsmutniejsze oczy świata.
|
|
|
` Zastanawiam się co by było gdybym... Cię nie pokochała. Co bym robiła, nad czym myślała. O czym bym marzyła, z jakimi nadziejami codziennie rano bym się budziła. Czy bym miała plany na kolejny dzień?
|
|
|
|