|
przejdzieci.moblo.pl
I nagle Cię nie ma. Mogę płakać ty i tak nie przyjdziesz. Mogę być smutna ty i tak mnie nie przytulisz. Mogę robić wszystko ale już bez Ciebie. iloveyoumorethanlife
|
|
|
I nagle Cię nie ma. Mogę płakać, ty i tak nie przyjdziesz. Mogę być smutna, ty i tak mnie nie przytulisz. Mogę robić wszystko, ale już bez Ciebie. // iloveyoumorethanlife
|
|
|
panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche - 'jestem z Tobą, kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon, nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.
|
|
|
obudziłam się. nie było go obok. zniknął. karteczka z napisem, 'wybacz, kochanie' i jego zapach, na mojej pościeli, był wszystkim co mi po nim pozostało. nie mówiąc o wspomnieniach, którymi będe dławiła się do końca swoich dni.
|
|
|
I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że Cię nienawidzę, że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz? Nie możesz.
|
|
|
Wcześniej miałam Cię dość, teraz tęsknię za codziennym 'dobrego dnia' co ranek.
|
|
|
Wybija 18-sta nie przestajesz być smutny, już dwie godziny później płyniesz oceanem wódki.
|
|
|
siedziała na brzegu łóżka z papierosem w ręku. jej źrenice rozszerzały się coraz bardziej. łzy spływały po jej policzkach z coraz większą częstotliwością. chwyciła do jednej z dłoni szpilki, do drugiej butelkę taniego wina i boso wybiegła z mieszkania. noc była pochmurna. zbierało się na deszcz. usiadła na krawężniku ulicy i zaczęła pić czerwone wino prosto z butelki. ocierając rozmazaną szminkę z ust, końcem rękawa, usłyszała cichy szept. doskonale znała ten głos. obróciła delikatnie głowę. zaciskając wargę spojrzała na ciemną postać, doskonale znając te rysy. nie potrafiła powstrzymać łez. starała się nie dać mu tej perfidnej satysfakcji, ale nie umiała zapanować nad sercem. podszedł do Niej szyderczo się uśmiechając. wyczuła powiew zakłamania w powietrzu. zobaczyła w Jego oczach przeszywającą je nienawiść. mierząc ją wzorkiem odszedł. przepełniony satysfakcją szedł dumnym krokiem. a ona siedziała sama na środku ulicy błagając Boga o to, aby potrafiła go znienawidzić.
|
|
|
płatki z mlekiem - lek na zabicie tęsknoty do Ciebie. szkoda, że działa tylko na chwilę.
|
|
|
mam całą noc, wódkę i kilka papierosów, coś mi się zdaje, że dziś będę szczęśliwa. // dddiabelekkk
|
|
|
Po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot
|
|
|
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło. // kashiya
|
|
|
|