uwielbiam to. podchodzisz do ekipy, której trzymam się na przerwach, zadajesz banalne pytanie, spoglądasz na mnie i liczysz, że ja odpowiem, że uda Ci się nawiązać rozmowę i może jeszcze, że będę przy tobie udawać pustą lalę i będę głupkowato się śmiać z twoich żałosnych tekstów. nie. nie jest tak, bo uwielbiam Cię ignorować. zrobiłeś coś co sprawiło ból. może to dziecinne i chuj z tego. bo jesteś tchórzem, zamiast porozmawiać ze mną na osobności, liczysz, że mi przejdzie. pierdole to. nie musimy rozmawiać. [prywatne.delirium]
|