|
princescolors.moblo.pl
byłeś samotny narkotyki były jedyną ucieczką z twojego życia teraz powoli tracisz swój płomień z brakiem szans na cokolwiek. z ostatnią nadzieją wznosisz swe ramiona co
|
|
|
byłeś samotny,narkotyki były jedyną ucieczką z twojego życia,teraz powoli tracisz swój płomień z brakiem szans na cokolwiek. z ostatnią nadzieją wznosisz swe ramiona coraz wyżej. tylko ja potrafię zauważyć twoje wołanie.
|
|
|
naprawdę liczyłam na twoją miłość,wciąż walczę pod górę,ale ty postępujesz tak,jakby cię to nie obchodziło. właśnie teraz naprawdę potrzebuje twoich ramion żeby zawisnąć w nich,aż to się skończy.
wciąż płaczę za twoją miłością,najsamotniejsze serce do przetrwania.
|
|
|
"nie ma nic,co naprawdę mogę powiedzieć. nie mogę dłużej kłamać,nie mogę dłużej ukrywać,muszę być szczera wobec siebie. i wydaje się,że jestem po prostu zbyt bliska kochania Cię,więc pójdę swoją drogą.."
|
|
|
nie chcę być pozostawiona w tym świecie w tyle. powiedz,że przejdziesz na moją stronę.
|
|
|
czy jestem samotna w tej walce?
|
|
|
wiesz,że nie jestem tą,która łamie obietnice.
nie chcę cię skrzywdzić,ale potrzebuję oddychać.
na końcu tego wszystkiego,jesteś wciąż moim najlepszym przyjacielem,ale jest coś w środku,co muszę uwolnić.. która droga jest prawidłowa,która jest zła?
jak powiedzieć,że potrzebuję ruszyć dalej?
wiesz,mamy oddzielne drogi..
|
|
|
jakieś słowa rzucone na wiatr,delikatne dotyki niby przypadkiem,pustka między moim a jego oddechem. cisza. coraz słabiej słyszalne kroki. nagle wszystko zniknęło. /bezimienni
|
|
|
zgubiła nas codzienność./tracetlen
|
|
|
zabijasz mnie swoją nieobecnością - zrozum. / niechcechciec
|
|
|
miłość warta śmierci.. w jego świecie była ona,w jej- tylko on. nigdy nie oglądali się za siebie i nigdy nie wybiegali w przód. byli wieczną chwilą. byli umierającym życiem.,doskonałością./vampireheart
|
|
|
zawsze wiedziałam,że jest trudno być samotnym człowiekiem,nie być połączonym z tobą,chcę być z tobą,we dwoje chcę zawsze kroczyć wszystkimi drogami,ale teraz stoję na mojej drodze. zrozpaczona i sama. krzycząc do mojej twarzy w lustrze,bliska płaczu,opadając przed tobą.
|
|
|
obrazy przeszłości znowu mnie nawiedzają,w dzień i w nocy widzę twój śmiech i płacz. cele przeszłości rozpadają się w popiół,cele mojego życia przygasły i są zimne.
|
|
|
|