 |
princeps.moblo.pl
I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie gdy przyszedł sms od Ciebie.
|
|
 |
`I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym , ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi , kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie , gdy przyszedł sms od Ciebie.
|
|
 |
`i szczerze mówiąc to nigdy nie spodziewałam się , że wszystko to, czego szukałam , zostało ukryte właśnie w Tobie ..!
|
|
 |
`Nie obwiniaj świata. To Ty spieprzyłeś sprawę.
|
|
 |
`To wszystko było dla niej takie nie realne , długo na to czekała , jednak nie spodziewała się ze kiedyś jej marzenia mogą się spełnić . Pisali ze sobą już długo , jednak dobrze wiedziała ze on ma inna. Przez przypadek w sumie poszła z nim i znajomymi do niego do domu . Wszyscy wiedzieli jaka jest sytuacja wiec ulotnili się tak szybko jak to było tylko możliwe. Weszła z nim sama na gore , już na schodach wiedziała ze będzie coś się działo . Jak dotarli do jego pokoju zaczęli się całować , wszystko trwało około 20 minut , nie chciał jej wypuścić z domu pomimo tego ze była już spóźniona i czekało na nią jakieś 20 osób . Bylo idealnie , zrozumiała wtedy ze nie można nic planować ale trzeba zawsze dążyć do swoich celów . Od tamtego dnia byli razem .
|
|
 |
' Jeśli miałabym wybrać jedno miejsce, w których szczęście osiąga maksimum, bezapelacyjnie wskazałabym na Jego ramiona. ' ogólnie to ja jestem ładna, tylko to ukrywam bo mam ogólnie dobre serce i nie chce zrobić nikomu przykrości, ogólnie jestem bardzo skromna i nie pokazuje swoich atutów, które oczywiście mam. wnioskując jestem idealna ogółem, ale tego nie pokazuje wracałam wieczorem do domu od koleżanki. było już ciemno. wiadomo rurki, za duża bluza, bandamka i słuchawki w uszach. przemierzałam spokojnie aleję. poczułam dziwne uczucie, że ktoś idzie za mną, ale nie odwróciłam się. nagle ktoś szturchnął mnie w ramię. zaczęłam krzyczeć, ale ktoś zasłonił mi usta. 'ciszej, bo ludzie pomyślą, że ja jakiś gwałciciel jestem' - zaśmiał się. 'ale Ty jesteś debil! kurwa straszysz mnie jak nie wiem' - zaczęłam się drzeć. 'oj tam no' - wyszeptał, wziął moją rękę i wsadził do swojej kieszeni, po czym odprowadził pod dom, czule się żegnając.
|
|
 |
nie jest ważne z kim zasypiasz, ważne o kim śnisz
|
|
 |
`no proszę chodź i przez `przypadek` dotknij mojej ręki...
|
|
 |
`W wyścigu o Twoje serce ja najszybciej biegnę
|
|
 |
Chociaż mam Ciebie to tęsknie za kimś innym...
|
|
 |
`Domówka u kumpeli.Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy.Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze.Poczuła,jak ktoś łapie ją w talii.'Nie przywitałaś się, Młoda.'Powiedział cicho w jej włosy.Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko.'Cześć.'Powiedziała czując,jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej.Zaśmiał się szczerze.'Co robisz?'Puścił ją i oparł się o barierkę.Znów mogła oddychać i spokojnie mówić.'Stoję.'Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów.'Mmm..no tak.Na to bym nie wpadł.'Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos.Patrzyli na siebie dłuższą chwilę,aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej.Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku.Odwróciła się nagle,ale on trzymał ją mocno za rękę.Znów zbliżył usta do jej ucha.'Nie uciekaj.Nie uciekaj mi.'Spojrzała mu w oczy.'Dlaczego?'Zapytała cicho.Mruknął jej do ucha :'Bo nie lubię,gdy jesteś daleko.'
|
|
 |
`
leżała na podłodze, słuchając muzyki. szczęśliwa z życia, podśpiewywała jedną ze swoich ulubionych piosenek. szczęście, nie trwało zbyt długo. usłyszała, dźwięk telefonu. odczytała wiadomość ... przeczytała treść 'z nami koniec', łzy zaczęły napływać do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. pomyślała, że chyba już nic gorszego, nie może jej spotkać. los, postanowił jej udowodnić, że jest w błędzie. dostała kolejną wiadomość. od tego samego nadawcy. tym razem o treści 'to nie było do Ciebie'.
|
|
 |
`Spojrzała smutno w jego stronę. Uśmiechnęła się .To w końcu ona pozwoliła mu odejść .Kochała go tak mocno, że była nawet skłonna pozbawić cię sensu życia .Wiedziała, że z tamtą drugą będzie szczęśliwszy .Wiedziała też, że bez niego będzie jej ciężką .Nikt nie rozumiał jej decyzji .Ale ona i tak wiedziała, że postąpiła właściwie. Wiedziała też , że pewnie nieraz spotka go z nią .Lecz gdy zobaczy jego uśmiech znów będzie szczęśliwa .< 3.
|
|
|
|